Ewa Chodakowska nie mogła wytrzymać ws. El Dursi. Powołała się na potwierdzone informacje

Klaudia El Dursi, mama dwóch chłopców: 15-letniego Dawida i 10-letniego Jana, od dawna mówiła o tym, że wraz z ukochanym Jackiem Leszczyńskim chce powiększyć rodzinę. Tuż przed świętami w grudniu ubiegłego roku wyszło na jaw, że jej marzenie wkrótce się spełni. Modelka opublikowała wówczas bardzo osobiste wideo na Instagramie, w którym przekazała partnerowi dobrą wiadomość.

"Nowa sytuacja, bardzo świeża i bardzo emocjonująca dla mnie. Jestem w takim niezwykłym czasie w moim życiu. Nie przyszłam tu sama, niosę ze sobą ogromną, małą miłość, która dorasta we mnie. Jestem w wyjątkowym stanie i niedługo będę mamą po raz trzeci" - potwierdziła w "Dzień Dobry TVN".

To właśnie z tego powodu celebrytka musiała zrezygnować z prowadzenia kolejnych dwóch sezonów "Hotelu Paradise" i związanych z nim zagranicznych wyjazdów.

36-latka nie zamierza jednak rezygnować z wszelkich aktywności. Wkrótce bowiem zobaczymy ją właśnie we wspomnianym wyżej paśmie śniadaniowym. Poza tym znana z nienagannej sylwetki gwiazda pomimo wyraźnie zaokrąglonego już brzuszka nie zamierza zrezygnować z dbania o kondycję.

W poniedziałkowy wieczór na jej Instagramie znalazło się wideo dokumentujące wizytę kobiety na siłowni. Widać na nim, jak kobieta m.in. jeździ na rowerku stacjonarnym, modeluje uda z pomocą taśm do rozciągania, podnosi hantle czy wykonuje przysiady z obciążeniem. Choć treningi w ciąży dzięki znanym poprzedniczkom El Dursi raczej już spowszechniały, wciąż pojawiają się wątpliwości, czy to aby na pewno bezpieczne dla zdrowia dziecka.

I nawet Ewa Chodakowska nie daje na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Jak to zazwyczaj bywa, "to zależy".

"Każda ciąża jest inna, dlatego trzeba do niej podejść indywidualnie. To lekarz prowadzący decyduje, czy można trenować w ciąży, tak jak trenowało się przed nią" - powiedziała w rozmowie z Plejadą.

Nie jest jednak tajemnicą, że odpowiednio dopasowane do ciężarnej ćwiczenia mogą zaplusować w przyszłości.

"Faktem jest, że ćwiczenia fizyczne mogą sprawić, że ciąża i poród będą łatwiejsze, a ryzyko (...) [skutków ubocznych - przyp. aut.] mniejsze" - dodała.

Co dziwne, to jednak nie sam fakt pójścia na siłownię tak zbulwersował internautów, a to w jakim stroju gwiazda odwiedziła to miejsce. Na to "wyjście" modelka założyła bowiem sportowy biustonosz, spodnie dresowe i wygodne buty.

"Może nie każdy ma ochotę oglądać pani brzuch na ulicy i siłowni"; "Wszystko rozumiem, ale fakt, że tego już za dużo troszkę..."; "Nie rozumiem tego rozbierania się w każdym miejscu publicznym. Po co epatować biustem i rosnącym brzuchem..."; "Nie rozumiem, po co to pokazywać? Czerpać radość z wychodzenia z domu odkrytym brzuchem ciążowym tylko po to, żeby było widać?"; "Jest zimno, a tutaj brzuch [na wierzchu]. Trochę lekkomyślne" - pisali pod postem.

El Dursi nie pozostawiła tego bez odpowiedzi.

"To, że ktoś się do czegoś doczepi, to niestety wiedziałam, ale żeby doczepić się topu sportowego przeznaczonego do ćwiczeń i dresów wygodnych na siłownię, tego się nie spodziewałam. Czy z pełnym biustem, czy jeszcze parę miesięcy temu, kiedy byłam szczęśliwą posiadaczką płaskich jak deska piersi, na siłownię zawsze chodziłam tak samo, czyli w krótkim topie. Nie czuję też, żebym ze względu na rosnący brzuch musiała go specjalnie zakrywać. Muszę przyznać, że trochę mi przykro, że tak kobieta kobiecie..." - odpisała.

Zobacz też:

Klaudia El Dursi była o krok od zdradzenia płci dziecka. Nagle doszło do takich scen

Zając uprzedza podejrzenia ws. Klaudii: "Nie mogła sobie pozwolić na wylot"

Ta decyzja sporo kosztowała ciężarną El Dursi. Teraz ona mierzy się z konsekwencjami