Kurowska zrzuciła 14 kilogramów. Oto jej sekret, odstawiła trzy produkty
Joanna Kurowska od lat z powodzeniem funkcjonuje w rodzimym show-biznesie. W ostatnim czasie dało się zauważyć wyraźną zmianę w wyglądzie aktorki - celebrytka zrzuciła bowiem znaczną liczbę kilogramów. W jednym z najnowszych wywiadów gwiazda zdradziła swój sekret na osiągnięcie szczupłej sylwetki. Przyznała jednak, że i w obliczu tak pozytywnej metamorfozy musiała liczyć się z nieco mniej przyjemnymi konsekwencjami...
Joanna Kurowska jest znana z dużego talentu komediowego. Widzowie kojarzą ją przede wszystkim z rolami w serialach takich jak "Graczykowie", "39 i pół" czy "Świat według Kiepskich". Ostatnio regularnie można oglądać ją w "Teściach" Polsatu.
To właśnie na wiosennej ramówce stacji trudno było oderwać od niej wzrok. Zdecydowanie szczuplejsza kobieta zaprezentowała się w odznaczającej się, różowej marynarce, która skutecznie odwróciła uwagę od czarnej bazy w postaci kombinezonu. Całości dodawały wyrazu stylowe dodatki: kolczyki, pasek i naszyjnik.
Widać, że 60-latka znakomicie czuje się w swoim ciele. Droga do osiągnięcia takiego efektu wcale nie była jednak łatwa.
Wszystko zaczęło się kilka lat temu, kiedy w wyniku urazu Kurowska odnotowała przyrost wagi.
"Dwa lata temu złamałam nogę i sporo przytyłam. Źle się z tym czułam. Kostiumy teatralne ledwo na mnie wchodziły. Postanowiłam więc wziąć się za siebie. Chudnę przede wszystkim dla siebie i swojego zdrowia pod okiem zaufanej pani doktor (...), która trzyma nade mną pieczę i pilnuje, bym regularnie [się u niej - przyp. aut.] pojawiała (...)" - wyjawiła w rozmowie z "Twoim Imperium".
Aktorka nie ma oporów, by mówić o kulisach tego wymagającego procesu.
"Najpierw zagęściłam skórę za pomocą zabiegów, żeby przy odchudzaniu nic mi nie zwisało. Choć to niełatwe, staram się też pilnować diety. (...) [Moja lekarka] stosuje na moje ciało różne cudowne maszyny, ale mówi też, co i jak jeść, żeby tkanki tłuszczowej nie przybywało (...). Nie ma taryfy ulgowej" - przyznała.
Kurowska nie ukrywa zadowolenia ze swoich dokonań.
"Efekty są widoczne (...) [na pierwszy rzut oka] i to jest dla mnie ogromną motywacją. Schudłam już 14 kilogramów. Oddałam znajomej wszystkie za duże ubrania, bo nie zamierzam wracać do dawnej wagi. (...) Czuję się doskonale i z przyjemnością patrzę w lustro" - obwieściła.
Taka sylwetka wymaga jednak pewnych wyrzeczeń. Gwiazda musiała wykluczyć sporo składników ze swojej diety.
"Unikam pieczywa, makaronu i mąki. Jem dużo warzyw, chudego mięsa i ryb. (...) Kalorii nie liczę. Za to jak zjem ciasteczko do kawy, to nie objadam się już innymi słodkościami. Czasem sięgnę po tort czy lody, ale wtedy te przyjemności są zamiast śniadaniu lub obiadu" - zdradziła swój sekret "Twojemu Imperium".
Niestety takie zmiany, nawet jeśli generalnie ocenia się je jako "na lepsze", to i one mają swoje przykre konsekwencje.
Nie należy do nich na pewno brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej. Choć Kurowska nigdy na takowy nie mogła narzekać.
"Adoratorów nigdy mi nie brakowało. Teraz też nie narzekam. Staram się nie epatować swoim życiem prywatnym. Nie lubię sensacji. Celebruję życie, z którego jestem bardzo zadowolona" - powiedziała tajemniczo.
W życiu zawodowym natomiast kłopot z jej wagą wyniknął - paradoksalnie i wbrew przypuszczeniom - dopiero teraz, kiedy schudła.
"Dopiero niedawno pojawił się mały problem, ponieważ w sztuce 'Bez hamulców' gram kobietę z dużymi piersiami, a w związku z tym, że zeszczuplałam, zmniejszył się mój biust. Reżyser Artur Barciś ma do mnie żal, powiedział nawet ostatnio: 'Nie możesz już więcej chudnąć'. Nigdy wszystkim się nie dogodzi, ale wolę być mniejsza i lżejsza, bo to jednak fajniejsze" - skwitowała w swoim stylu.
Zobacz też:
Kurowska zabrała głos w sprawie afery z Englertem. "Aż się niedobrze robi"
Córka aktorki zastanawia się nad zmianą nazwiska. Oto powód [POMPONIK EXCLUSIVE]
Najnowsze doniesienia na temat Królikowskich. Chodzi o najmłodszą córkę
