Moran od początku wspierał Jakubiaka. Oto jak wyglądają teraz ich kontakty
Michel Moran od początku publicznie okazywał wsparcie Tomaszowi Jakubiakowi w jego walce z chorobą. W obliczu najnowszych doniesień na temat kucharza Francuz nie mógł milczeć. Wyjawił, jak naprawdę wyglądają ich relacje i w jakim stanie jest mężczyzna. Teraz już wszystko jasne...
Kilka miesięcy temu Tomasz Jakubiak usłyszał straszną diagnozę. Zanim jednak zdecydował się powiedzieć o niej publicznie, musiało minąć trochę czasu. Początkowo ekspert kulinarny wstydził się mówić o tym na głos, jak gdyby była to jego wina, a nie okropny i niesprawiedliwy przypadek. Kiedy w końcu postanowił wyznać szczerze, z czym się zmaga, reakcja otoczenia przerosła jego najśmielsze oczekiwania.
Wieści o problemach kucharza lotem błyskawicy obiegły nasz kraj i poruszyły wielu widzów, którzy dobrze kojarzą 41-latka z telewizji. Odzew na prośbę o pomoc finansową był ogromny i początkowo poskutkował nawet zawieszeniem strony ze zbiórką. Dzięki zaangażowaniu fanów gwiazdor telewizji mógł udać się na kosztowne leczenie za granicą.
Kiedy wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu, a chory robi coraz większe postępy we wracaniu do zwykłej codzienności, niespodziewanie gruchnęła kolejna niepokojąca wiadomość.
"Okazało się, że musiałem jak najszybciej jechać na dalsze leczenie, które odbywa się w Atenach. (...) W ostatniej chwili musiałem zrezygnować z samolotu i pojechać karetką dwa i pół tysiąca kilometrów" - przekazał Jakubiak.
Przy okazji poprosił o wpłaty na kolejną kosztowną terapię. Na ten moment udało się uzbierać ponad 960 tys. złotych.
Informację o nowej zbiórce od razu udostępnił w swoich mediach społecznościowych Michel Moran, opatrując ją pełnym emocji apelem.
"Kochani. W imię Tomka, Anastazji i bąbel!!!! Proszę was wszystkich o pomoc dla Tomka!!!!" - napisał łamaną polszczyzną.
A teraz ujawnił, w jakim stanie naprawdę jest jego kolega po fachu...
Panowie poznali się na planie programu "MasterChef", gdzie oboje pracowali jako jurorzy. W najnowszych edycjach formatu Jakubiaka zabrakło w składzie, ale osoby z produkcji zgodnie zapewniają, że z niecierpliwością wyczekują jego powrotu.
W jednym z wywiadów Moran wyznał, jak w rzeczywistości układają się jego relacje z Jakubiakiem.
"Ta choroba ma to do siebie, że bywają słabsze i lepsze momenty. Ja, widząc jego siłę, też wierzę, że będzie dobrze. On jest dobrej myśli i my mamy też dobre myśli. Apeluję więc, by wszyscy wysyłali mu tylko dobre myśli i energię, tak jak my robimy to z przyjaciółmi. Wszyscy czekamy na Tomka" - powiedział Faktowi.
A to niejedyna osoba, która ponownie głośno wypowiedziała się w sprawie gwiazdora.
Od początku ogromnym wsparciem dla Jakubiaka była również jego inna koleżanka z programu, Dorota Szelągowska. Po ostatnich przykrych doniesieniach na temat stanu mężczyzny prezenterka nie gryzła się w język.
"Dzień dobry państwu. Wklejam link do zbiórki na leczenie Tomka Jakubiaka. Tomek w tej chwili jest w Atenach. Trzeba go postawić na nogi, (...) To jest ku... choroba. I tak, powiem właśnie to słowo. Wiem, co się dzieje w różnych komentarzach. Fajnie by było, gdyby nikt nie odbierał nikomu możliwości leczenia. Nie macie pojęcia, jak to wygląda, drodzy (...). Po prostu zniknijcie, przynajmniej w takich sytuacjach" - grzmiała w sieci.
Miejmy nadzieję, że prośby znanych przyjaciół Tomasza przyniosą pożądane efekty i już wkrótce będzie on mógł kontynuować terapię.
Zobacz też:
Tomasz Jakubiak prosto od lekarza pojechał do żony. "Ryczałem jak dziecko"
Nagle przerwał milczenie w sprawie Jakubiaka. "Niesamowicie to przeżywam"
Znienacka dotarły nowe wieści w sprawie Tomasza Jakubiaka. "Zaczęło się"