Smaszcz przeszła 5 operacji. Choroba odebrała jej wszystko
Paulina Smaszcz obecnie wzbudza ogromne kontrowersje w programie "Królowa przetrwania". W jednym z odcinków przyznała, że swego czasu bardzo chorowała. Co dokładnie dolegało dziennikarce i dawnej prezenterce "Pytania na śniadanie"? Oto szczegóły.
Paulina Smaszcz jest z pewnością kontrowersyjną osobą - zwłaszcza w ostatnich dniach. Dziennikarka i dawna prezenterka TVP z "Pytania na śniadanie" została specjalistką PR i wydała nawet swoją książkę, w której opisywała swoje życie. Wiele fragmentów w niej poświęcone jest właśnie chorobie, która przyszła nagle. Na co choruje Paulina Smaszcz, która wywołuje takie kontrowersje dzięki programowi "Królowa przetrwania"?
Paulina Smaszcz regularnie dzieliła się ze swoimi fanami o postępowaniu choroby, jak i przeżytych operacjach. Okazało się, że dziennikarka zmagała się z dolegliwościami neurologicznymi i onkologicznymi - dlatego już do końca życia musi się regularnie badać.
Dziś patrząc na dziennikarkę, aż trudno uwierzyć, że w 2022 roku przez chorobę miała niedowład nóg, niedowład twarzy i problemy z mową. Niespodziewane objawy, które przyszły nagle okazały się trudne do zdiagnozowania.
"Niestety, jestem w trakcie intensywnego leczenia onkologicznego i neurologicznego. Mam też intensywną rehabilitację, by nie dopuścić do kolejnego niedowładu. Nie mogę już pracować po 12 godz. w jednej pozycji. Nie chcę też iść na rentę. Muszę odzyskać zdrowie (...) To jest najważniejsze" - mówiła w 2023 roku na Instagramie.
Jakby tego było mało, w swojej książce Smaszcz opisała, że przez chorobę straciła też pracę.
"Pewnego dnia obudziłam się z niedowładem nogi i bólem nie do opisania. Szybka operacja. Kilkumiesięczna rehabilitacja nie pomogła. Pracowałam zdalnie, trochę na leżąco, trochę na stojąco. Przyjeżdżałam do pracy, bo ciążyła na mnie presja szefów i odpowiedzialność. (...) Niedowład wrócił i wyznaczono termin kolejnej operacji. Chciałam być szczera, więc powiadomiłam o tym moich szefów. Ale byłam naiwna! Nie powinnam była tego robić. Teraz jestem już po piątej poważnej operacji i nadal walczę o zdrowie. (...) Byłam bardzo chora i tuż przed drugą operacją straciłam pracę" - pisała Paulina.
Z pewną dozą rozgoryczenia Paulina Smaszcz wyznała w jednym z wywiadów, że taki stan pozwala na prawdziwą weryfikację znajomości i ludzi wokół siebie. U swojego boku miała przyjaciółki, na które mogła liczyć.
"5 poważnych operacji i diagnoza - nie wiemy, czy będziesz chodzić. Moje cztery przyjaciółki 24 godziny na dobę zmieniały mi pieluchy, myły mnie, karmiły i dbały. One pokazały mi tak naprawdę, na czym polega przyjaźń" - mówiła Paulina Smaszcz w rozmowie z Moniką Jaruzelską dla "Super Expressu".
Przez stres i chorobę w ciągu roku celebrytka schudła 12 kilogramów. Pomimo tego, nie przestaje być aktywna i angażuje się w warsztaty skierowane dla kobiet.
"Nie wstydzę się tego powiedzieć, że bardzo upadłam na zdrowiu. Problemy neurologiczne, problemy z kręgosłupem, problemy onkologiczne. Wszystko się razem wymieszało w jednym czasie. Przepracowałam się. Pracowałam za ciężko, za dużo odpowiedzialności jak na jednego człowieka. Ale też za dużo smutnych, złych wydarzeń jak na jedną osobę" - mówiła swego czasu na Instagramie.
Zobacz też:
Smaszcz publicznie ją wyśmiała. Kasia Nast reaguje. I to jak
Test wiedzy w "Królowej przetrwania" pokonał uczestniczki. A to było takie proste
Schreiber nadała emocjonalny komunikat tuż po "Królowej przetrwania". Nie mogła czekać
Smaszcz zaprzyjaźniła się ze Schreiber, a teraz takie słowa. "To jest wstyd"