Reklama
Reklama

Była gwiazdą, a nazywano ją "złą macochą". Po rozwodzie z Kukulskim zapadła się pod ziemię

Na przełomie lat 80. i 90. Monika Borys była jedną z najpopularniejszych piosenkarek w naszym kraju. Jej przebój "Co ty królu złoty" śpiewała cała Polska. Typowano ją na następczynię Anny Jantar, ale nie dlatego, że była równie utalentowana, ale dlatego, że zajęła miejsce zmarłej w tragicznych okolicznościach "Bursztynowej Dziewczyny" u boku kompozytora Jarosława Kukulskiego... Niestety, jak sama dziś mówi, komuś bardzo zależało na tym, by ją zepsuć jej reputację, a jej zabrakło determinacji, by się bronić. "Wolałam zniknąć" - twierdzi.

Monika Borys od kilku lat trzyma się z daleka od show-biznesu, nie ma jej nawet w mediach społecznościowych.

"Bardzo sobie cenię ciszę, jaka panuje dziś wokół mnie" - wyznała niedawno w rozmowie z "Życiem na gorąco", dodając, że ciągle dostaje propozycje powrotu na scenę, ale "jest dobrze, jak jest".

Monika Borys: O jej relacji ze sławną pasierbicą krążyły legendy

"Słodka Lady", jak nazywano Monikę Borys, nie kryje, że o tym, by śpiewać, marzyła od dziecka. Jej rodzice byli członkami "Mazowsza", więc - to jej słowa - nie miała innego pomysłu na życie, jak pójść w ich ślady i zostać artystką.

Reklama

"Od dziecka nasiąkałam światem artystycznym i wydawało mi się, że nie ma innej drogi. Później rodzice wysłali mnie do szkoły muzycznej do klasy fortepianu, po drodze był zespół 'Gawęda', potem 'Varsovia', a dalej samo już poszło" - wspominała w wywiadzie dla Onetu.

Nie jest prawdą, że Monika "wypłynęła" dzięki Jarosławowi Kukulskiemu. Zanim w 1987 roku poznała kompozytora i wyszła za niego za mąż, występowała m.in. na scenie stołecznego Teatru Syrena.

Faktem jednak jest, że to właśnie Kukulski skomponował dla niej hity, które uczyniły z niej gwiazdę pierwszej wielkości. Wkrótce po tym, jak w 1989 roku zaśpiewała w Opolu piosenkę "Co ty królu złoty" (sprawdź!), przed kasą Syreny, w której wciąż była na etacie, zaczęły ustawiać się długie kolejki po bilety na spektakle z jej udziałem, a raczkujące dopiero w Polsce plotkarskie media prześcigały się w wymyślaniu bzdur na temat jej relacji z pasierbicą - córką Jarosława Kukulskiego i Anny Jantar - Natalią Kukulską.

"Gazety zrobiły ze mnie złą macochę" - żaliła się po latach na łamach "Party".

Monika Borys. Media nie dawały jej spokoju

Monika Borys wiele razy czytała o sobie, że wyszła za Kukulskiego dla pieniędzy. Mało kto wiedział, że przed ślubem z kompozytorem podpisała intercyzę, a po rozwodzie wzięła ze sobą z ich wspólnego domu jedynie walizkę ze swoimi ubraniami. Plotkowano też, że źle traktuje pasierbicę, bo zależy jej tylko na dobru własnego syna.

"Nie próbowałam się bronić. Nie reagowałam na oszczerstwa. Ale w końcu miarka się przebrała. Postanowiłam się rozwieść i zniknąć z życia rodziny, w której nigdy nie byłam akceptowana, licząc naiwnie, że nagonka na mnie się skończy. Nie skończyła się" - stwierdziła w rozmowie z "Party", opowiadając o powodach zakończenia kariery.

Po rozwodzie z Jarosławem Kukulskim (ich małżeństwo oficjalnie zakończyło się w 2003 roku) Monika zniknęła ze sceny. Kilka lat później próbowała reaktywować karierę, ale znów rozpętała się nad jej głową burza.

"Wróciły te cudowne artykuły (...) Wiele osób przeszkadzało mi w powrocie. W końcu doszłam do wniosku, że głową muru nie przebiję. Nie pozostało mi nic innego, jak wycofać się z życia publicznego na dobre" - wyznała cytowanym już wywiadzie.

Monika Borys: Jak potoczyło się jej życie po rozwodzie z Jarosławem Kukulskim?

Tuż przed śmiercią Jarosław Kukulski udzielił Bohdanowi Gadomskiemu z "Angory" wywiadu, w którym wyznał, że Monika "była przebojowa i piękniutka", ale brakowało jej talentu i dlatego jej nie wyszło.

"Myślę, że była we mnie zakochana, tyle że liczyła na zbyt wiele z mojej strony" - powiedział.

Była żona kompozytora nigdy nie odniosła się do tych słów. Kilka lat po śmierci Kukulskiego, wyznała, że zawdzięcza mu parę przebojów, wspaniałego syna i... nic więcej.

"Przeżyliśmy razem cudowne chwile, ale nigdy nie czułam się częścią rodziny Jarka" - stwierdziła.

Był czas, gdy Monika Borys prowadziła własną firmę deweloperską, odnosiła sukcesy w tej branży. Dziś ma prawie 60 lat i - jak mówi - cieszy się życiem i podróżuje. Nie jest tajemnicą, że obecnie była piosenkarka większą część roku spędza w Hiszpanii, gdzie mieszka jej syn Piotr, ma partnera, ale nie zamierza po raz drugi wychodzić za mąż.

Czy myśli o powrocie do show-biznesu?

"Świadomie zrezygnowałam z życia na świeczniku i jest mi z tym dobrze. Nie zamierzam po raz kolejny wchodzić do tej samej rzeki" - powiedziała "Życiu na gorąco".

Źródła:

1. Wywiady z M. Borys: Onet (kwiecień 2013), "Party" (maj 2013), "Życie na gorąco" (maj 2024)

2. Artykuł "Historia pewnego talentu", artykul.com.pl (sierpień 2023)

3. Wywiad z J. Kukulskim, "Angora" (marzec 2010)

Zobacz też:

Po rozwodzie z Kukulskim jej kariera runęła. Zmieniła całkowicie branżę

Monika Borys: Plotki zniszczyły jej karierę... Dziś zajmuje się budową domów!

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Monika Borys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy