Reklama
Reklama

To nie koniec afery z biznesem Filipa Chajzera. Prezenter postawił sprawę jasno

Filip Chajzer na dobre wkręcił się w branżę gastronomiczną. Raczej nie zapowiada się na to, żeby miał rezygnować z tego pomysłu i wracać do pracy w telewizji. Jego ostatni ruch biznesowy spotkał się jednak z niezadowoleniem mieszkańców Krakowa. Skruszony Filip obiecał poprawę, jednak jak się okazuje, na razie nie dotrzymał obietnicy.

Filip Chajzer znowu ma kłopoty. Musi szukać nowego miejsca dla swojego biznesu

Filip Chajzer kilka dni temu otworzył swój nowy punkt gastronomiczny. Tym razem były gwiazdor TVN-u na lokalizację budki z kebabem wybrał plac Jana Nowaka-Jeziorańskiego, zaraz obok dworca i Galerii Krakowskiej.

Szybko okazało się, że jego pomysł nie był zbyt dobry.

Reklama

Mieszkańcy miasta zarzucili prezenterowi, że budka stojąca w okolicy zabytków całkowicie psuje krajobraz, a przede wszystkim zasłania zabytkowy Pałac Wołodkowiczów.

Jakby tego było mało, w sieci od razu pojawiły się głosy mówiące o tym, że przez brak miejsc do siedzenia, klienci Chjazera przesiadują na murku obok XIX-wiecznego budynku.

Galeria Krakowska, która jest właścicielem udostępnionego Filipowi placu, szybko umyła ręce. Z całej tej afery musiał więc tłumaczyć się Chajzer. Gwiazdor telewizji zapewnił, że bierze sobie do serca uwagi mieszkańców miasta, nie chce się z nikim kłócić i już szuka nowego miejsca dla swojego biznesu. Prezenter nie zamierza jednak zwijać swojego biznesu.

"Pragnę przekazać, że mam gigantyczny szacunek do tego miasta i już szukam nowego miejsca. Takie dostałem, przeznaczone pod punkt mobilny ograniczony w czasie. Z nikim nie zamierzam się kłócić. Przepraszam i pozdrawiam - Wasz Filip. Tylko dobre emocje. Po to robię Kebap"" - przekazał na Instagramie.

Mimo sprzeciwu mieszkańców budka Filipa Chajzera nadal funkcjonuje. Prezenter wciąż musi doglądać biznesu

Jak się okazuje, food truck Filipa Chajzera wciąż stoi pod Galerią Krakowską. Prezenter w sieci zamieszcza zdjęcia i filmiki, które świadczą o tym, że raczej nie ma zamiaru się poddawać i zwijać interesu, zanim znajdzie nowe miejsce.

"Kraków, pięknie dziękuję za wasze wsparcie. (...) Chciałoby się powiedzieć, że już w poniedziałek miało mnie tu nie być, a jestem dalej, wyjechać stąd nie mogę. Stoimy w tym miejscu, w którym staliśmy, szukamy rozwiązań. Będzie dobrze" - obwieścił.

Na ten moment Filip nie ma także zamiaru odpuszczać pilnowania nowej budki. Co więcej, szuka sobie mieszkania w Krakowie, które mogłoby stać się jego domem na jakiś czas.

"Mój kebab potrzebuje lokalu w Krakowie. A ja mieszkania na krócej albo dłużej. Hotele mnie wykończą, a miałem być tylko na weekend" - można było przeczytać na Instastory prezentera.

Ciekawe, że Filip tak długo musi osobiście doglądać interesu.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Była gwiazda TVN nie otrzymała pieniędzy za grę w serialu. Emerytura wystarcza jej ledwo na rachunki

Potwierdziły się doniesienia w sprawie Artura Barcisia. Wiedzieli nieliczni, że to nie były plotki

55-letni dziennikarz TVN 24 został ojcem. Ujawniono imię pociechy

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Filip Chajzer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy