Reklama
Reklama

Dopiero co przegrała turniej, a już takie wieści ws. Igi Świątek. W końcu ktoś to powiedział

Iga Świątek przyzwyczaiła fanów sportu do ciągłego wygrywania. Ostatnio jednak nie do końca się jej wiedzie. Właśnie przegrała kolejny duży turniej, co zapewne jest dla niej niezwykle trudne. Komentatorzy przyczyn tego stanu rzeczy doszukują się w podejściu raszynianki do swojego zawodu, które przekłada się na jej życie prywatne. "Nie zna prawdziwego życia" - zawyrokował jeden z nich.

Iga Świątek przegrała kolejny turniej. Już skupia się na przyszłości

Choć Iga Świątek całkiem nieźle zaprezentowała się na Indian Wells, to jednak nie wystarczyło do zajęcia pierwszego miejsca. W półfinale pokonała ją 17-letnia Mirra Andriejewa, która triumfowała również i na ostatnim etapie rozgrywek, udowadniając swoją przewagę nad Aryną Sabalenką. Tym samem nastolatka awansowała wysoko w rankingu WTA, depcząc swoim cenionym przeciwniczkom po piętach.

Dla Polski przegrana w Stanach Zjednoczonych oznacza kolejną z rzędu - po Melbourne, Dosze i Dubaju - porażkę. Ostatni raz 23-latka nie miała sobie równych na turnieju Roland-Garros w czerwcu ubiegłego roku. Choć naszą zawodniczkę czekają jeszcze inne imprezy, ona najbardziej czeka już na tę, która rozpocznie się w połowie kwietnia.

Reklama

"(...) Nie mogę doczekać się turnieju (...) w Stuttgarcie. Jak wiecie, jest to jedno z moich ulubionych miejsc do gry. Mam stąd wspaniałe wspomnienia. To naprawdę ekscytujące i już tego wyczekuję. Mam nadzieję, że będę tam grać tak długo, jak to okaże się możliwe. I liczę na was, ponieważ kibice są tutaj wspaniali. Zawsze dostaję od was mnóstwo wsparcia, więc mam nadzieję, że przyjdziecie" - dopiero co przekazała w sieci.

Dopiero co przegrała turniej, a już takie wieści ws. Igi Świątek. W końcu ktoś to powiedział

Mimo że Świątek z niesłabnącym entuzjazmem patrzy w przyszłość i już skupia się na kolejnych wyzwaniach, wciąż nie cichną komentarze po jej sobotniej przegranej. Pojawiają się głosy, że to jej podejście może być przyczyną problemów na korcie.

"Ona nie zna prawdziwego życia. Nie pamiętam sytuacji, by ktoś ją widział na dyskotece, wystrojoną, bawiącą się w gronie przyjaciół. Może nie jest to klasztorne życie, nie aż tak, ale na pewno rzadko spotykane. Przez kilkanaście lat tenis będzie dla niej zawodem, ale pewnie jest jej w tym dobrze" - powiedział Tomasz Wolfke w rozmowie z "Weszło".

Powrócił też wątek kontaktów z Darią Abramowicz, który niedawno tenisistka starała się raz na zawsze uciąć. A wszystko to w kontekście zachowania nietypowego dla Igi, która w trakcie meczu straciła nad sobą kontrolę i z wściekłością odbiła piłkę do ballboya, która odbiła się tuż obok niego. Według specjalisty to skutek więzi z psycholożką, która dawno przekroczyła już granice profesjonalizmu.

"Nie wiem, na czym ona polega, czy się wyczerpuje, czy jednak nie, ale od dłuższego czasu to nie jest już relacja psycholog-klient. Taka współpraca trwa rok, maksymalnie półtora. Nie słyszałem o dłuższych. Tymczasem Daria jest przyjaciółką, mentorką, być może najbliższym człowiekiem dla Igi. I pewnie w jakimś stopniu to utrudnia (...) [sprawę - przyp. aut.]" - ocenił.

Iga Świątek wyjawiła swój sekret. Oto co pomaga jej na korcie

Świątek nigdy nie ukrywała, że praca jest jej największą miłością, której oddała wszystko. Rzeczywiście wydaje się, że poza tenisem - jak wspominał Wolfke - w jej życiu zostaje niewiele. I choć deklaruje, że wciąż pracuje nad perfekcjonizmem ze wspomnianą Abramowicz, to jednocześnie nadal ma wobec siebie ogromne wymagania.

"Wbrew pozorom najtrudniej mi radzić sobie z wyzwaniami, które stawiam sama sobie. Apetyt - chcę wygrywać więcej i więcej. Najtrudniej jest zachować satysfakcję z gry i znaleźć w tym wszystkim równowagę, bo być numerem jeden nie jest łatwo. Myślę, że bez ludzi (...) dobre funkcjonowanie 'na szczycie' byłoby niemożliwe. To mimo wszystko samotna droga, a tenis to samotny sport pod wieloma względami. (...) Chcę być lepsza każdego dnia, ale nie porównuję się z innymi ludźmi, tylko z samą sobą. Patrzę, jak ja się rozwijam" - mówiła w rozmowie z "Twoim Stylem".

Iga przyznaje wprost, że nie umie pogodzić się ze swoimi klęskami.

"Mam z nim [perfekcjonizmem] trudną relację. Wiem, że dzięki niemu jestem dobra w sporcie, jednak czasami bardzo mnie przytłacza. Trudno mi zaakceptować coś, co nie jest takie, jak chciałam. Nie potrafię być rozczarowana" - wyznała w wypowiedzi dla "Elle" w maju ubiegłego roku.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Nowe doniesienia ws. Igi Świątek dotarły w ostatniej chwili. Sabalenka nie wahała się ani chwili

Zwrot akcji ws. Świątek i Abramowicz. Ta decyzja wielu zaskoczyła

Iga Świątek znienacka się przyznała. Postawiła sprawę jasno. "Bądźmy szczerzy"

Iga Świątek ledwo stała. Nie do uwierzenia, do jakich poświęceń jest gotowa

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Iga Świątek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy