Wiadomo, co z nowym programem Tomasza Sekielskiego. Reakcja musiała być natychmiastowa
Nowy program Tomasza Sekielskiego miał być dla stacji TVP nie tylko odświeżeniem ramówki, ale także sposobem na przyciągnięcie nowych widzów. Już teraz jednak wiadomo, że format nie został przyjęty tak dobrze, jak zapewne się spodziewano. Producenci postanowili więc wprowadzić zmiany, które miały uratować dość mierne wyniki oglądalności. Podziałało?
Tomasz Sekielski ze swoim programem "Sekielski wieczorową porą" zadebiutował na antenie TVP1 8 kwietnia. Stacja hucznie zapowiadała show, w którym prowadzący z przymrużeniem oka ma komentować najważniejsze wydarzenia z kraju i ze świata.
Co ciekawe, producenci zdecydowali się na zatrudnienie w formacie znanego z serialu "Klan" Piotra Cyrwusa. Jego zadaniem jest zapowiadanie i witanie zaproszonych gości.
Mimo tego wszystkiego pierwsze opinie po emisji show nie były zbyt przychylne.
"Program, który w założeniu twórców miał być połączeniem rozrywki na poziomie, z publicznością w studiu, wzbogaconym o muzyczną oprawę na żywo (ta zamiast być dopełnieniem, raczej rozpraszała) oraz elementy publicystyczne i informacyjne, raził przede wszystkim sztucznością i wtórnymi pomysłami, które inni, nawet w TVP od jakiegoś czasu realizują już z większym powodzeniem" - komentowała niedawno Kamila Meller z Wirtualnych Mediów.
Wyniki oglądalności oraz pierwsze komentarze internautów także szybko pokazały, że cała koncepcja nie za bardzo przypadła widzom do gustu.
Według informacji przekazanych przez portal Wirtualne Media, który powołuje się na dane Nielsen Audience Measurement, po trzech wydaniach oglądalność formatu wynosi 252 tys. widzów, co przekłada się na 2,96 proc. udziału TVP1 w telewizyjnym rynku w grupie wszystkich widzów, 2,02 proc. w grupie 16-49 i 2,26 w grupie 16 -59.
Premierowy odcinek oglądało średnio 271 tys. odbiorców. Tydzień później drugie wydanie "Sekielski wieczorową porą" obejrzało o 75 tys. osób mniej i był to odcinek o najniższej oglądalności (196 tys. widzów).
Po dwóch tygodniach stacja zdecydowała się na zmianę pory emisji formatu. Od tego momentu program Tomasza Sekielskiego można oglądać nie we wtorki, ale w piątki o godzinie 22.00. Zmiana dnia emisji szybko spowodowała, że wzrosła oglądalność show. Trzeci odcinek show obejrzało średnio 288 tysięcy osób.
Oczywiście wiele osób jest ciekawych, czy jest to tendencja wzrostowa, czy jednak tylko chwilowy skok popularności programu, o którym większość szybko zapomni.
Zobacz też:
TVP nadała komunikat ws. "Familiady". To czeka widzów już niedługo
To już koniec. Wzruszające pożegnanie Dykiel w "Na wspólnej"
Dorota Wellman nie ma wątpliwości ws. współpracy z TVN-em. Jest już za późno na takie decyzje