Reklama
Reklama

Nieproszeni goście przyszli pod dom Małysza. Wziął sprawy w swoje ręce

Adam Małysz w jednym z wywiadów podzielił się zaskakującą historią ze swojego życia. Jak się okazało były skoczek narciarski, a obecnie prezes Polskiego Związku Narciarskiego spotkał przed swoim domem nieproszonych gości. Musiał wziąć sprawy w swoje ręce.

Nieproszeni goście przyszli pod dom Małysza. Wziął sprawy w swoje ręce

Adam Małysz po tym, jak zakończył swoją karierę sportową, postanowił spróbować w życiu czegoś innego. Najpierw zamienił narty na rajdowy samochód, by przemierzać pustynie w prestiżowym Rajdzie Dakar, a następnie został prezesem Polskiego Związku Narciarskiego. W międzyczasie wydał za mąż swoją jedyną córkę Karolinę, a jego żona Izabela Małysz wystąpiła w "Tańcu z Gwiazdami". Ostatnio też w mediach pojawiła się informacja, że Małysz ma dołączyć do ekipy prowadzących "Dzień Dobry TVN". Tym razem sportowiec pokusił się w mediach o zupełnie inne wyznanie, tym razem bardziej prywatne, co zdarza mu się bardzo rzadko.

Reklama

Nieproszeni goście przyszli pod dom Małysza. Powód był zaskakujący

Adam Małysz w programie "To zależy" w TVP Sport podzielił się nietypową, bo trochę straszną i trochę śmieszną sytuacją ze swojego prywatnego życia. Żyjący w Wiśle były skoczek narciarski zobaczył swego razu pod swoim domem nieproszonych gości.

"Kiedyś para nastolatków weszła mi pod dom i zaczęła chodzić po ogrodzie. My nie wiedzieliśmy, o co się rozchodzi, a oni mówią, że tam jest jakiś pokemon" - zaczął opowiadać Małysz.

Jak się okazało, nieznajome osoby potrzebowały jedynie chwili, żeby "zabrać" to, czego potrzebują. Adam Małysz nie ukrywał, że był całą sytuacją mocno zaskoczony.

"Trochę ogarniałem, że jest taka gra. Oni mi powiedzieli nazwę tego pokemona i że tylko go zbiorą i sobie pójdą. Ja mówię: co, z mojej działki chcecie mi coś zabrać? A oni, że nie, że to jest taka gra, na telefonie to odczyta i wychodzą" - dodał rozbawiony w wywiadzie.

Pojawili się w ogrodzie Adama Małysza. Taki wyciągnął wniosek

Choć cała historia ostatecznie skończyła się śmiesznie, to zdecydowanie nie polecamy takiego sposobu na łapanie pokemonów. Sportowiec widzi jednak w grze pozytywy - młodzież dzięki temu spędza więcej czasu na świeżym powietrzu i jest aktywna.

"Ta gra jednak faktycznie powodowała, że tego ruchu był więcej i może w tę stronę trzeba iść. Faktycznie jeżeli nie jesteśmy zatrzymać telefonów, tabletów, laptopów, to może warto wymyślić, aby im to towarzyszyło i żeby cały czas się ruszali" - przyznał w wywiadzie.

Zobacz też:

Adam Małysz bryluje na weselu bliskich przyjaciół. Niebywałe, kto mu towarzyszył

Żona Małysza nie miała łatwo. Plotki o jej romansie mogły zniszczyć wszystko

Adam Małysz zadebiutował w "Dzień dobry TVN". Fani nie mieli wątpliwości

Nowe doniesienia o Adamie Małyszu to nie plotki. Zadebiutuje w zaskakującej roli

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Adam Małysz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy