Skiba nie zaprosił wielu na swój ślub. Dlaczego? Powód wprawia w osłupienie
Karolina i Krzysztof Skibowie - to właśnie ich ślub był zdecydowanie hitem sezonu wakacyjnego. Publikowane co rusz szczegóły weselnej fety rozpalały zmysły wszystkich internautów. "Co to był za ślub!" - z pewnością krzyknął nie jeden z nas. Okazuje się, że wśród nas są i ci, którzy początkowo znaleźli się na liście weselnej, ale zostali z niej... wykreśleni.
Krzysztof Skiba i Karolina Kempińska sakramentalne "tak" powiedzieli sobie 19 sierpnia. O weselnej fecie było głośno - najpierw Krzysztof Ibisz wrzucił zdjęcie z uroczystości na Instagramie, a potem zaczęła się istna lawina fot, nagrań, opowieści...
Wydarzenie wywołało trochę kontrowersji, ale wbrew pozorom nie z powodu samego związku czy różnicy lat dzielącej partnerów. Oburzenie części komentujących wywołał natomiast fakt, że zaproszenia na ślub nie otrzymał syn artysty - Tytus Skiba.
Kempińska kocha zwierzątka, stąd też na weselu pojawiły się dania tylko wegetariańskie. I tak z listy gości wypadli ci, którzy zbyt dużą wagę przywiązują do tradycyjnej - i niezwykle mięsnej - kuchni polskiej.
"Jacek Kawalec, Michał Milowicz i Kasia Kędzierska, Aleksander Ostrowski, Krzysztof Ibisz, Monika Mączka Brinkman z Holandii, (która zdobyła mistrzostwo świata na zawodach fryzjerskich i w prezencie zadbała o cudną fryzurę Karoliny), załoga kumpli z Big Cyca (był jeszcze klawiszowiec Piotrek Sztajdel, którego tu nie uchwycił obiektyw) i Andrzej Grabowski z partnerką Aldoną" - napisał wyraźnie podekscytowany Skiba, wyliczający tych, którzy bawili się na jego weselu.
Niestety nie wszystkim udało się dostać na wesele. Ale wiemy już, że są tacy, którzy z listy gości po prostu wypadli.
I co wy na to? Uważacie, że para postąpiła słusznie?
Zobacz także: