Agnieszka Włodarczyk walczy o zdrowie synka. Wyjawiła całą prawdę. "Ręce opadły"
Ostatnie dni nie były łatwe dla Agnieszki Włodarczyk - jej syn Milan nie czuł się najlepiej. Aktorka musiała z nim pojechać na SOR. W Instastories opowiada teraz, jak czuje się chłopiec. Nie ukrywa, że w pewnym momencie "ręce opadły"...
Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś mają sporo na głowie. Abstrahując od zamieszania wokół Karasia, sen z powiek spędza im ich synek, który ostatnio choruje.
Aktorka dzieliła się z internautami już wcześniej, że Milan nie chce jeść oraz miewa kłopoty z zasypianiem. Kilka dni temu 42-latka informowała na Instagramie, że chłopczyk skarży się na bóle kolan. Potraktowała sprawę niezwykle poważnie i udała się z pociechą do szpitala.
Włodarczyk na SOR-ze spędziła kilka godzin. Nie była to dla niej komfortowa sytuacja, ale dobro jej dziecka było najważniejsze.
Teraz na swoim Instagramie przekazała najnowsze wieści dotyczące stanu jej syna. "Wczoraj było tak" - napisała na zdjęciu z termometrem pokazującym 38,4 stopnie. "Odwiedziła nas pani pediatra, bo już mi ręce opadły, dała leki i dziś po południu mały zjadł pół porcji obiadu dla dorosłego człowieka".
W kolejnym nagraniu podziękowała wszystkim za słowa wsparcia.
Włodarczyk ze względu na dobro dziecka nie chce informować, co dolegało chłopcu.
Zobacz także: