Reklama
Reklama

Anna Lewandowska podzieliła się tym w sieci. Wywołała prawdziwą burzę

Jako propagatorka zdrowego trybu życia i odpowiedzialnego odżywiania Anna Lewandowska często dzieli się w internecie przepisami. Tym razem instrukcja na szybki i prosty obiad posłużyła jej jako pretekst do reklamy drogiego sprzętu kuchennego. Fani szybko to wyłapali...

Wszystkie biznesy Anny Lewandowskiej

Anna Lewandowska to nie tylko żona słynnego męża, Roberta Lewandowskiego. 35-latka od dawna pracuje na swoją pozycję, jest ambitna, pracowita, wytrzymała i bez wątpienia ma smykałkę do biznesu. Obecnie jest właścicielką pięciu firm, które zatrudniają kilkaset osób. Odpowiada za marki mające w ofercie zdrową żywność oraz kosmetyki do pielęgnacji, aplikację treningowo-dietetyczną oraz catering, poza tym regularnie organizuje też obozy treningowe.

Reklama

A wszystko relacjonuje w swoich mediach społecznościowych. Jak wyliczyły ostatnio zagraniczne media, za jeden post, który opublikuje na swoim instagramowym profilu, gdzie obserwuje ją ponad 5,6 mln osób, fitnesserka może zarabiać nawet 140 tys. funtów, co przekłada się na 714 tys. złotych. Nic dziwnego, że influencerka, której wartość medialna wyceniana jest obecnie na 233 mln złotych, nie zawraca sobie głowy drobnymi, tj. kilkoma tysiącami... 

Anna Lewandowska wstawiła wideo do sieci. Fani szybko jej to wytknęli

W jednym z najnowszych wpisów w mediach społecznościowych gwiazda podzieliła się z obserwatorami przepisem na zdrowy posiłek. Z pomocą specjalnego, dość drogiego urządzenia (we współpracy z nim Lewandowska zaprojektowała własny limitowany model) ugotowała na parze marchewkę, kalafiora, brokuły i pokrojonego w kawałki łososia. W procesie przygotowywania towarzyszyły jej córeczki, Klara i Laura. "Prosty i szybki pomysł na obiad dla dzieci! Nie dość, że zdrowy, to jeszcze niemalże sam się robi" - napisała celebrytka, oznaczając w treści opisu producenta robotów kuchennych.

Post ten oburzył fanów kobiety. "To samo zrobisz na parze w zwykłym garnku, niekoniecznie w maszynie za 6 koła" - zauważyła jedna z internautek, być może zresztą myląc się w rachunkach o... kilka tysięcy. Jej komentarz zebrał 350 polubień, ale zarazem wywołał dalszą dyskusję dotyczącą m.in. rozróżnienia sprzętów pierwszej potrzeby od tych, których zakup podyktowany jest (jak w tym przypadku) jedynie zachcianką.

"No może szybki i fajny, tylko że nie każdy posiada takiego robota" - skomentowała druga osoba, na co inni pospieszyli z tłumaczeniem, że wystarczy specjalna nakładka do garnka. "Potraktuj ten filmik jako inspirację do zrobienia pysznego i zdrowego posiłku" - odpisała jej nawet sama Lewandowska, za którą to radę użytkowniczka podziękowała, ale od razu zastrzegła, że raczej z niej nie skorzysta.

Kilkoro komentujących zwróciło też uwagę na dobór składników w daniu przeznaczonym teoretycznie dla najmłodszych. "Czy tylko moje dzieci by tego nie zjadły?" - zapytała hipotetycznie fanka Lewandowskiej, a jej opinia zebrała ponad 800 lajków. "Dzieci kochają łososia i warzywka z pary" - dodała inna ironicznie, choć wiele osób się z nią nie zgodziło.

Zobacz też:

Lewandowski po odpadnięciu z Euro wtulił się w ramiona żony. Wzruszająca chwila

Nerwowo w domu Lewandowskich. Prawda wyszła na jaw. Ekspert nie ma wątpliwości

Anna Lewandowska wstawiła wymowne zdjęcie. Fani nie wytrzymali

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Lewandowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy