Anna Popek spotkała niedawno Holecką. Teraz jest pewna jednego. "Prawda była zupełnie inna"
Anna Popek po niespodziewanym zwolnieniu z TVP szybko znalazła zatrudnienie w innej stacji. Doświadczona dziennikarka obecnie znowu prowadzi program śniadaniowy, który cieszy się coraz większą popularnością. W rozmowie z naszym reporterem Anna Popek odniosła się do spadku oglądalności "Pytania na śniadanie" po jej odejściu. Oceniła także postawę i warsztat dziennikarski Danuty Holeckiej, stając murem za koleżanką.
Po zmianach kadrowych, które miały miejsce w ostatnich miesiącach w TVP, jedną z ostatnich dziennikarek, które opuściły stację, była Anna Popek. Prezenterka przez niemalże całe swoje życie zawodowe była związana z nadawcą publicznym. Współprowadziła programy śniadaniowe i swoje autorskie programy.
Widać, że zwolnienie z TVP było dla Popek niespodziewanym wydarzeniem. Teraz, po tygodniach coraz śmielej komentuje rozstanie ze stacją. Nie tak dawno zdradziła więcej szczegółów dotyczących nie tylko swojego pożegnania, ale także tego, jak zostali potraktowani jej znajomi z TVP.
W rozmowie z Pomponikiem Anna Popek opowiedziała o swoim "nowym" życiu zawodowym. Nasz reporter zauważył, że w ostatnim czasie wyniki oglądalności "Pytania na śniadanie" nieco spadły. Zapytał więc Annę Popek, z czego to może wynikać.
"No z tego, że nas tam nie ma. Po prostu. Gdybyśmy byli, to byłoby inaczej" - stwierdziła "skromnie" Popek.
Dziennikarka zauważyła jednak, że stacja jest w tym momencie w dość trudnym położeniu i że spadek oglądalności "Pytania na śniadanie" jest także wynikiem zmian zachodzących w stacji.
"Proces przepoczwarzania programu, no bo jak wszyscy zostali zwolnieni, no to musi się na nowo poukładać wszystko i pewnie są w takim momencie przełomowym, tej takiej zmiany. To zawsze jest taki moment szoku dla widzów, nagle co innego [...]. Duża część widzów poszła do nas, bardzo się cieszę, witamy" - powiedziała z uśmiechem, wspominając o swoim nowym porannym programie w stacji Sakiewicza.
Przy okazji napomknęła, że do tej pory nie obejrzała ani jednego odcinka "Pnś" z nowymi prowadzącymi.
Oprócz Anny Popek jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy TVP do tej pory była Danuta Holecka. Dziennikarka i prezenterka "Wiadomości" nie miała jednak zbyt dobrej prasy, a koledzy dziennikarze mieli jej sporo do zarzucenia. Zupełnie inne zdanie o koleżance z byłej stacji ma Anna Popek, która powiedziała:
"Właśnie ostatnio rozmawiałyśmy i tak stwierdziłam, jaka to naprawdę porządna osoba. Tak łatwo jest komuś dorobić gębę. Myślę, że wielu ludzi w życiu miało takie sytuacje, że ktoś coś złego powiedział, i to się ciągnęło przez lata, chociaż nie było w tym grama prawdy. O Danusi też mówili, że tam ludziom swoim nie pomogła, że zostawiła, że była zainteresowana odprawą. Prawda była zupełnie inna, tylko już tej prawdy nikt nie chciał słuchać" - wyznała.
Nasz reporter zaczął dopytywać, jak była prawda o Danucie Holeckiej. Ta odpowiedziała:
"Prawda była taka, że ludziom naprawdę w wielu sytuacjach i życiowych i zawodowych starała się pomóc i robiła to, nie że tylko starała się. O odprawie nie będę mówiła, bo to są jej sprawy finansowe".
A jak Anna Popek postrzega Danutę Holecką jako dziennikarkę?
"Uczciwą. Danka jest osobą uczciwą i lojalną wobec zespołu. To mogę powiedzieć" - zakończyła.
Widać, że koleżanki z TVP nadal mają ze sobą świetny kontakt i wspierają się w nowych działaniach. Obecnie obie panie związane są z Telewizją Republika i wydają się bardzo zadowolone ze zmiany pracodawcy.
Zobacz też:
Córka Anny Popek spakowała walizki i wyjechała z Polski. Była gwiazda TVP niechętnie o tym mówi
Lata pracy w TVP jednak popłaciły. Popek nie może narzekać na emeryturę
Tak potraktowali Danutę Holecką. Gdy wymieniono jej nazwisko, ludzie zamilkli
