Bosak długo musiał to ukrywać. Wreszcie ogłosił przed wszystkimi. "Nowy rok zaczynam od zmiany"
W życiu Marcina Bosaka szykują się wielkie zmiany. W ostatnich miesiącach o aktorze było głośno przede wszystkim ze względu na sprawy osobiste, teraz jednak chodzi o coś zupełnie innego. Gwiazdor już ogłosił wieści w sieci. "Nowy rok zaczynam od miłej zmiany..." - zapowiedział.
Marcin Bosak był swego czasu jednym z najpopularniejszych aktorów młodego pokolenia. Rozpoznawalność przyniosły mu role m.in. w takich serialach jak "M jak miłość", "Odwróceni", "Londyńczycy" czy "Na dobre i na złe". Ostatnio widzowie mogli oglądać go też w "Rojście" Jana Holoubka.
Oprócz w miarę regularnego pojawiania się na dużym ekranie 45-latek przez cały czas był również związany ze sceną. Najdłużej zagrzał miejsce w stołecznym Teatrze Dramatycznym, z którym był związany w latach 2003-2012. Zadebiutował w nim rok wcześniej, jeszcze przed ukończeniem warszawskiej Akademii Teatralnej.
I to właśnie z tym miejscem wiąże się jego najnowsze ogłoszenie. Bosak wreszcie może mówić o tym głośno.
Jak wynika z instagramowego posta aktora, musiał się on uzbroić w cierpliwość, zanim możliwe stało się podzielenie przez niego dobrą nowiną. Teraz dumnie ogłosił przed wszystkimi.
"Cześć, moi drodzy. Nowy rok zaczynam od miłej zmiany, o której mogę już mówić oficjalnie. Po kilkunastu latach przerwy znów dołączam do zespołu Teatru Dramatycznego. (...) To miejsce, w którym stawiałem swoje pierwsze zawodowe kroki. Tym większa moja ciekawość nadchodzących zdarzeń. Dla mnie to miejsce wyjątkowe. Wspaniała scena i ogrom dobrych wspomnień" - napisał poruszony Bosak.
Nie zabrakło odniesienia do przetasowań kadrowych, które w ostatnich miesiącach stały się udziałem wspomnianej instytucji. Wcześniej w atmosferze skandalu zwolniono z niej uznaną reżyserkę, Monikę Strzepkę.
"Mam nadzieję, że z nową dyrekcją [teatr] znów rozkwitnie. Gorąco trzymam za to kciuki, do czego i Was namawiam" - zwrócił się gwiazdor z prośbą do obserwatorów.
Przy okazji wyjawił, że w najbliższym czasie będzie można oglądać go w dwóch spektaklach. Premiera pierwszego odbędzie się już w marcu.
"Ja nie mogę się doczekać… A Wy?" - zapytał fanów, a ci pospieszyli z gratulacjami i zapewnianiami o swojej przyszłej obecności na widowni.
Wygląda na to, że Bosakowi wszystko dobrze się układa. Po trudnym okresie naznaczonym problemami ze zdrowiem i stresującym rozwodem z koleżanką po fachu, Marią Dębską, na nowo odnalazł szczęście w miłości.
Jego wybranka również nie jest anonimowa. To Marika Bednarz, modelka, która w rzeczywistości nosi takie samo imię, jak była żona aktora. Bosak pojawił się z nią po raz pierwszy publicznie na premierze wspomnianego serialu "Rojst" w lutym ubiegłego roku.
Już wtedy niektórzy twierdzili, że para - w przeciwieństwie do eksmałżonków - nie wygląda na szczególnie zgraną.
"Porównując zdjęcia pozowane z obecną i z byłą partnerką pana Marcina, na pierwszy rzut oka widać, że z poprzednią w pozowaniu byli bardziej zgrani. Pani Maria Dębska przyjmowała wiele póz, czuła się w nich komfortowo, wyglądała elegancko. Pan Marcin na większości zdjęć był zadowolony, stał bliżej partnerki, czuł się dobrze. Widać było 'chemię'" - ocenił trener wystąpień Maurycy Seweryn w wypowiedzi dla ShowNews.
Kilka tygodni temu zakochani zostali natomiast przyłapani na mieście. Trudno wyciągać wiążące wnioski na podstawie jednostkowych obserwacji, ale nie dało się ukryć, że przynajmniej tamten konkretny moment nie był szczególnie szczęśliwy dla partnerów. To przede wszystkim rudowłosa piękność zabiegała o uwagę ukochanego, całując go w policzek i uśmiechając się do niego. Ten jednak pozostawał niewzruszony; pomimo późniejszego "udzielenia" towarzyszce własnego ramienia kąciki jego ust ani razu nie uniosły się ku górze.
Zobacz też:
Była ukochana Bosaka nagle pojawiła się na ściance. Po latach jest nie do poznania
Prawda ws. przeszłości Dębskiej wyszła na jaw. Nagle ogłosiła
Bosak, zanim został aktorem, miał sportową przeszłość. Był mistrzem Polski