Była gwiazda TVP ma ręce pełne roboty. Rezydencję, którą się zajmuje zna każdy
Przez lata dziennikarka Beata Chmielowska-Olech była jedną z głównych twarzy Telewizji Polskiej. Widzowie kojarzą ją przede wszystkim z roli prowadzącej "Telexpressu". Po grudniowych zmianach w stacji TVP niestety i ona musiała pożegnać się z posadą. Wydaje się jednak, że ta zmiana wcale jej nie zmartwiła. Dziennikarka ma bowiem czym się zajmować. Zarządza potężnym dworkiem, który zna niemalże każdy Polak.
Beata Chmielowska-Olech przez całą swoją karierę w TVP związana była z programem "Teleexpress". Na ekranach telewizyjnych zadebiutowała w 1998 roku, prowadząc "Teleexpress Junior". Później przez wiele lat prowadziła główne wydane programu, który codziennie emitowany był o godzinie 17 na antenie TVP1.
Przez lata dziennikarka zdobyła dużą sympatię widzów, którzy z żalem przyjęli wiadomość o jej odejściu ze stacji.
Prywatnie Beata Chmielowska-Olech jest mamą dwójki dzieci. Z Damianem Olechem doczekała się narodzin syna Brunona i córki Liwi.
Dziennikarka i wybranek jej serca poznali się na imprezie zorganizowanej przez wspólnych znajomych. Początek znajomości pary wcale nie był taki prosty. Na wspomnianej wcześniej imprezie Beata i Damian pokłócili się. To jednak nie przeszkodziło im w kontynuowaniu znajomości.
Dzień po imprezie Damian zdobył numer telefonu byłej gwiazdy TVP i zaczął do niej wydzwaniać, co początkowo nie zostało przez nią zbyt dobrze przyjęte.
"Byłem mocno zdeterminowany. Po prostu zakochałem się na zabój" - mówił po latach Damian Olech na łamach "Rewii".
Zakochany mężczyzna nie dawał za wygraną i w końcu zdobył serce młodej kobiety.
Para zaręczyła się dwa razy. Pierwszy raz o rękę Beaty Damian poprosił w Polsce, w obecności jej rodziców. Drugi raz zgodnie z tradycją jego rodziny w Nowym Jorku - rodzina Damiana zawsze zamawia biżuterię u zaprzyjaźnionego jubilera na Piątej Alei.
Mężczyzna miał osobliwy pomysł na drugie oświadczyny. Pierścionek wrzucił do kieliszka z szampanem. Była prowadząca "Teleexpressu" prawie udławiła się tym prezentem.
Prezenterka i jej mąż zadbali o to, by w razie utraty pracy mieć dodatkowe źródło dochodu. Zainwestowali w piękny, ponad stuletni dworek we wsi Many obok Warszawy.
Uważni widzowie kultowych polskich seriali, gdyby zobaczyli wnętrze posiadłości, od razu mieliby konkretne skojarzenia. Wnętrze dworku przed laty służyło bowiem jako plan zdjęciowy znanego wszystkim serialu "Złotopolscy". To właśnie w tym miejscu mieszkał serialowy Dionizy wraz z rodziną.
Dziś rezydencja Beaty Chmielowskiej-Olech jest odnowiona. Posiada część restauracyjną i hotelową. Organizowane są w niej konferencje oraz wesela. Co ciekawe, swój ślub w tym miejscu postanowił zorganizować Marcin Mroczek!
Biznes Beaty Chmielowskiej-Olech z pewnością jej się opłaca. Po rozstaniu z TVP gwiazda ma dodatkowe źródło dochodu, z którego może czerpać, nie martwiąc się o przyszłość. Dziennikarka mimo zniknięcia z telewizji wciąż jest aktywna w mediach i z chęcią dzieli się z fanami swoją codziennością. Ciekawe tylko, kiedy znów zobaczymy ją w roli dziennikarki telewizyjnej.
Zobacz też:
Beata Chmielowska-Olech dała nagły sygnał. Była gwiazda "Teleexpressu" ogłosiła znienacka
Wieści ws. Chmielowskiej-Olech nadeszły niespodziewanie. Już tak nie wygląda
Nieoczekiwany zwrot akcji w TVP. Gwiazda "Teleexpressu" ma szansę wrócić na antenę