Chorosińscy mają powód do świętowania. Podzielili się w sieci radosną nowiną
Dominika i Michał Chorosińscy to jedna z najbardziej znanych i mogących pochwalić się długim stażem par w polskim show-biznesie. Choć ich związek miał wzloty i upadki, uczucie aktorów okazało się silniejsze niż wszelkie przeciwności. Dziś gwiazdy mają ważny powód do świętowania.
Poznali się jeszcze na studiach w krakowskiej szkole teatralnej: on ukończył ją w 1999 r., ona dwa lata później. Polska dowiedziała się o nich za sprawą "M jak miłość", w którym to serialu wcielili się w parę. Obecnie ich drogi zawodowe nieco się rozeszły. Michał Chorosiński pełni bowiem funkcję dyrektora w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi, a jego żona angażuje się w działalność polityczną. Przez krótki czas była nawet ministrem kultury i dziedzictwa narodowego, co odbiło się szerokim echem w mediach.
Prywatnie aktorzy wychowują pięcioro wspólnych dzieci i jedną pociechę będącą owocem pozamałżeńskiego romansu kobiety. Kilkanaście lat temu Dominika Chorosińska wyprowadziła się bowiem z domu i związała z kompozytorem oraz reżyserem Tomaszem Hynkiem. Kiedy postanowiła wrócić do rodziny, mąż wybaczył jej zdradę i uznał dziecko, owoc romansu partnerki. Gwiazdor sam nie był zresztą bez winy - podobnie jak ukochana pozwolił sobie na skok w bok. Nic dziwnego, że kiedy celebryci zaangażowali się w kampanię promującą wierność w związku, media i fani grzmieli, oskarżając ich o hipokryzję.
Małżonkowie, którzy otwarcie mówią o znaczeniu wiary w swoim życiu, wielokrotnie opowiadali w wywiadach o kłopotach targających ich związkiem. "Kryzys rodzi się z braku zrozumienia, przebaczenia, nieumiejętności prowadzenia dialogu, z ran. Z braku szacunku. Każdy z nas jest innym człowiekiem, o odmiennych doświadczeniach. Rezygnacja z własnych racji, przyzwyczajeń to trudne zadanie. Dojrzewanie to długi i czasem bolesny proces. Mówimy o małżeństwie, jakby to była droga przez mękę. A tak nie jest" - podkreśliła kobieta w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Pomimo problemów w relacji aktorom udało się stworzyć dużą, sprawnie funkcjonującą rodzinę. Nie wyobrażają sobie, żeby jeszcze raz mogli popełnić błędy z przeszłości. "Dobrze się nam układa. Myślę, że coś takiego [romans - przyp. aut.] się już nie powtórzy, bo człowiek uczy się na doświadczeniach. Najważniejsze jest dla nas dobro dzieci (...). Dominika jest mądrą i dojrzałą kobietą, rozmawialiśmy na ten temat. Wychowujemy wspólnie dzieci, a to była tylko moja jednorazowa przygoda" - wyjawił mężczyzna w wywiadzie dla "Faktu".
Chorosińscy przeżyli razem już naprawdę dużo, dlatego każda kolejna rocznica to dla nich ogromny sukces. Posłanka właśnie podzieliła się w mediach społecznościowych swoją radością. Do wpisu dołączyła zdjęcia z mężem z różnych okresów. "Tacy byliśmy jeszcze wczoraj... 23 lata razem. Szanuję, lubię, kocham. Ktoś powiedział, [że] pierwsze 24 lata w małżeństwie to docieranie się, potem [jest] już spokojniej" - napisała żartobliwie aktorka.
Pod postem zaroiło się od komentarzy. "Dalszych szczęśliwych i radosnych dni w zdrowiu", "Gratulacje, Pani Dominiko, kolejnych tak pięknych i szczęśliwych latek", "Kolejnych pięknych jubileuszy", "Niech wszystko co piękne i dobre gości w Państwa życiu" - pisali fani.
Nie wszyscy byli jednak równie życzliwi i mili:
- "Pięknie, ale z przerywnikiem na zdradę i dziecko z obcym",
- "'Szanuję' i 'kocham' to chyba obce słowa dla tej aktoreczki. Zapomniała już, jak wskoczyła do łóżka innemu facetowi, potem urodziła jego dziecko i udaje, że jest wszystko super i taka prawdziwa z niej katoliczka. W takim zakłamaniu wychowuje dzieci. Obłuda z każdej strony!",
- "Wytrwałości mężowi życzę!" - dodawali złośliwi.
Zobacz też:
Poruszenie w domu Chorosińskiej. Nagle ogłosiła oficjalnie. To było kwestią czasu
Michał Chorosiński ujawnił swoje marzenie. Z żoną zaniedbywali to od lat
Mąż Chorosińskiej nagle zdradził rodzinne sekrety. Mają w domu jedną żelazną zasadę