Derpieński pozbawiona "ostatniego grosza". Ujawniła plan na zarobek
Caroline Derpieński po rozstaniu z partnerem znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. Celebrytka z tego powodu szuka sposobu na szybki zarobek. W rozmowie z jednym z portali ujawniła, nad jakim rozwiązaniem myśli. Oto szczegóły.
Caroline Derpieński wyjawiła niedawno, że rozstała się ze swoim partnerem, zdradzając przy okazji, że relacja pozostawiała wiele do życzenia i nie była tak kolorowa, jak mogłoby się wydawać. Celebrytka tym samym zaczęła ujawniać rzekomą prawdę ws. mężczyzny, mówiąc m.in., że ten wcale nie jest na tyle bogaty, jak sama przekonywała przez ostatnie miesiące w mediach.
Kilka dni po ogłoszeniu o rozstaniu nadawała do odbiorców prosto z zakupów w sieci amerykańskiego dyskontu, informując, że "została bez grosza" i "nie ma co jeść". Trudna sytuacja finansowa Derpieński ma być spowodowana tym, że jej były partner rzekomo nie chciał, aby ta brała wynagrodzenie za projekty ze swoim udziałem.
Celebrytka od niedawna ogłasza na swoim Instagramie chęć podjęcia współpracy w celach zarobkowych. Jest skłonna zareklamować dane produkty za adekwatną opłatą. Serwis Shownews dopytał celebrytkę o powody tej decyzji. Przyznała, że jej sytuacja finansowa po rozstaniu nie jest kolorowa.
"Próbuję zarobić, jak mogę w tak trudnej sytuacji, w jakiej jestem, od kiedy zostałam pozbawiona ostatniego grosza oraz nie otrzymałam nawet słowa 'przepraszam' za krzyki i upokorzenia. Życie. Miliony kobiet tez zostało tak potraktowanych i trzeba iść do przodu" - czytamy wypowiedź Derpieński.
Nie ulega wątpliwości, że dość szybkim sposobem na zarobek w mediach dla znanych osób jest udział w kontrowersyjnych przedsięwzięciach. Czy Caroline Derpieński byłaby skłonna zawalczyć w zamian za sowite wynagrodzenie? Jak sama przyznała, jeszcze się nad tym zastanawia.
"Jeżeli chodzi o freak’i, to jeszcze się zastanawiam, czy to byłoby dobre rozwiązanie i jak tak, to jak to poukładać z moim obecnym stanem" - powiedziała.
Trudnej sytuacji finansowej Caroline Derpienski nie współczuje jednak jej największa rywalka - Aneta Glam. "Żona Miami" zauważyła, że choć Caroline została bez pieniędzy, to przynajmniej nie tkwi już w toksycznej relacji.
"Dlaczego miałabym współczuć? 90 proc. Amerykanów robi zakupy w Walmarcie, to nie jest żadna hańba, tylko 'real life'. Przynajmniej w końcu pokazuje jej prawdziwe, a nie zakłamane życie... Poza tym myślę, że teraz ma lepiej, mimo że na razie bez kasy, ale uwolniona od tego okropnego dziada, którego nawet ja się bałam" - powiedziała dla Plejady Aneta Glam.
Aneta Glam chwilę po tym, jak Caroline Derpieński ogłosiła swoje rozstanie z partnerem, napisała, że w ostatnich miesiącach siedziała cicho ws. swojej młodszej sąsiadki z Florydy, bo... bała się jej partnera. Przyznała tym samym, że po opublikowaniu oświadczenia celebrytki, zaczęła czuć się nieco bardziej bezpiecznie.
Zobacz też:
Aneta Glam przerywa milczenie ws. rozstania Derpienski. "Bałam się"
Ciemne chmury nad przyszłością Caroline Derpienski. Może mieć tylko dwie opcje [POMPONIK EXCLUSIVE]
Najpierw Rubikowie, teraz oni. Caroline Derpienski zaczepia Lewandowskich