Doda nie mogła udawać, że tego nie widzi. Oto jak zareagowała na przytyk
Od początku kariery Dodę wyróżniał nie tylko jej mocny głos, ale i wizerunek: odważne, wiele odsłaniające stroje czy kontrowersyjne, szczere wypowiedzi. Wokalistka szybko postanowiła też zerwać przyklejoną jej łatkę "pustej blondynki". Wykonała więc test na inteligencję, którego wyniki dla wielu były zaskoczeniem. Gwiazda do dziś się na nie powołuje, podobnie zresztą jak jej obserwatorzy. Choć nimi kierują zwykle zupełnie inne intencje...
Od 25 lat, czyli od kiedy zaczęła występować na scenie, Dorota Rabczewska - jak każda osoba publiczna - musi mierzyć się z krytycznymi komentarzami. Choć prędko zawiązało się wokół niej pokaźne grono niezwykle oddanych fanów, którzy gotowi są zawsze stanąć po jej stronie, charakter i niewyparzony język piosenkarki przysporzyły jej też wielu przeciwników.
Dzisiejsza technologia pozwala jej na niemal natychmiastowe poradzenie sobie z problemem.
"Moi obserwatorzy to mój ogromny sukces! Udało mi się zgromadzić ponad dwa miliony wspaniałych i inteligentnych ludzi, którzy są wspaniałą społecznością, która wspiera się nawzajem. Czasami są komentarze, że: 'mam problem z tym, czy z tamtym' i ja widzę, że ludzie sobie sami odpisują i wspierają się, mimo tego, że się nie znają, więc to jest wspaniałe. (...) Jak zjawia się jakikolwiek wariat, to od razu blokuję. Ma innych na Instagramach, to niech tam idzie (...), ale nie u mnie. U mnie jest bardzo króciutko... ja uznaję, że mój Instagram, to jest mój dom" - wyznała w rozmowie z Super Expressem.
A mimo to jednemu z takich nieprzyjemnych komentatorów postanowiła odpowiedzieć...
Ostatnio Doda pojawiła się w "Dzień Dobry TVN", aby opowiedzieć o swojej działalności w internecie i związanym z nią narażeniu na krytykę postronnych. Przed studiem pozowała fotografom w brązowym stroju do ćwiczeń, podkreślającym nienaganną, wyrzeźbioną sylwetkę 41-latki. Pod postem oprócz uwag na temat jej wyglądu znalazł się i przytyk dotyczący... opisu zdjęć.
"Ten komplet zrobił prawdziwy szał i nie dziwię się. Nie wiem, jak sobie wszyscy dadzą radę, jak pójdę w nim na trening i wogole [pisownia oryginalna - przyp. aut.] im nie współczuję" - napisała gwiazda.
To właśnie błąd ortograficzny przykuł wzrok jednego z użytkowników Instagrama.
"Po raz kolejny spytam, zwłaszcza biorąc pod uwagę pisownię 'w ogóle', gdzie to wysokie IQ, którym pani Doda sobie tak beztrosko szafuje?" - zapytał, zapewne nie oczekując odpowiedzi. Ale ta nadeszła.
"Głęboko w tej wystającej na zdjęciu" - odpisała krótko Doda, mając na myśli... swoje pośladki.
Przypomnijmy, że Rabczewska, chcąc utrzeć nosa niedowiarkom, wykonała test na inteligencję w 2008 roku. Zdobyła wówczas wynik 156 IQ, co plasuje ją w wąskim gronie zaledwie jednego procenta populacji. Tym samym wokalistka zapewniła sobie miejsce w Stowarzyszeniu Mensa Polska. Okazuje się, że w gruncie rzeczy nie ma to jednak większego znaczenia.
"To jest bardzo miłe, ale nic mi to nie daje. Mam dyplom, nie mam żadnych profitów poza zawieszką i legitymacją. Czasami są fajne zjazdy, na które nie jeżdżę, bo zawsze mam jakiś występ. Tak poza tym, to nie mam superprezentów co miesiąc" - wyznała Doda w wywiadzie z Pomponikiem.
Sam wysoki iloraz inteligencji często jest dla niej nie tyle pomocą, co ciężarem.
"Bardzo mi przeszkadza. To jest bardzo męczące. (...) Cały czas myślisz, cały czas analizujesz, cały czas kombinujesz w głowie. (...) Plus przewrażliwienie, plus nadaktywność. (...) Wolałabym być głupsza. Łatwiej by mi było w życiu" - zaskoczyła wyznaniem.
Zobacz też:
Doda postawiła sprawę jasno. Na odpowiedź Woźniak-Starak nie trzeba było czekać
Znienacka Doda przerwała milczenie. Prosto z ekskluzywnych wakacji oficjalnie ogłosiła
Doda poleciała na wakacje z pewnym przystojniakiem. Jest znany z warszawskich salonów