Dorota Kolak oceniła młode pokolenie aktorów. Bez ogródek wskazała na pojawiający się problem
Nie od dziś wiadomo, że młode pokolenia wchodzące na rynek pracy mierzą się z wieloma wyzwaniami. Przekonała się o tym Dorota Kolak, która na co dzień pracuje ze studentami Akademii Muzycznej w Gdańsku. W szczerym wywiadzie, wyjawiła, że początkujący aktorzy potrzebują dużej empatii i wsparcia emocjonalnego.
Dorota Kolak to bez wątpienia jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. Od 1982 roku występuje na deskach Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Szerszą rozpoznawalność zdobyła dzięki aranżom w wielu produkcjach telewizyjnych, m.in. "Radio Romans", "Pensjonat pod Różą", "Barwy szczęścia" czy "Przepis na życie".
Oprócz pracy na scenie, 67-latka z powodzeniem realizuje się w roli nauczyciela akademickiego. W 2015 roku habilitowała się w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi (dyscyplina sztuk teatralnych). W 2023 roku uzyskała tytuł profesora sztuk filmowych i teatralnych. Na co dzień prowadzi zajęcia z aktorstwa, plastyki ruchu, form i stylów ruchu scenicznego na Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku.
Jako doświadczona aktorka i pedagog związana z Akademią Muzyczną w Gdańsku, Dorota Kolak ma unikalną możliwość obserwowania młodych adeptów aktorstwa. Jej codzienna praca pozwala na dogłębne zrozumienie wyzwań, z jakimi się mierzą oraz na dostrzeżenie zmian zachodzących w kolejnych pokoleniach artystów. W niedawnym wywiadzie w programie "InterAKCJA. Starcie pokoleń", celebrytka podzieliła się refleksjami na temat początkujących aktorów, rysując obraz osób, które charakteryzują się wyjątkową wrażliwością. Według niej, wschodzący artyści są niezwykle delikatni i potrzebują szczególnego wsparcia - zarówno w sferze zawodowej, jak i emocjonalnej.
"Powiem szczerze, że oni są tak krusi... Rzeczywiście postęp tej delikatności czy też ich nadwrażliwości jest dla mnie zauważalny. Oni rzeczywiście bardzo często potrzebują wsparcia, nie tylko mnie jako pedagoga, ale wsparcia w szerszym pojęciu. Coraz częściej zdarzają nam się sytuacje, że boję się coś dłubnąć, coś napocząć, bo to jest tak delikatna materia" - stwierdziła.
W dalszej części rozmowy, aktorka dobitnie przyznała, że młode pokolenie zmaga się z wszechobecnym poczuciem niepokoju, które wpływa na ich pracę i rozwój. Ten "ciągły lęk" może wynikać z wielu czynników, takich jak presja sukcesu, obawa przed porażką, niepewność zawodowa czy trudności w odnalezieniu się w dynamicznie zmieniającym się świecie sztuki.
"Ciągły lęk sprawia, że to jest pokolenie lękowe. To bardzo trudna sytuacja" - podsumowała.
Zobacz też:
Mąż Doroty Kolak jest znanym aktorem. Tylko raz zagrali razem w popularnym serialu
Dorota Kolak głęboko żałuje jednej decyzji. Nie ukrywa już, że jej córka nie musiała być jedynaczką
Niewielu wiedziało, czym zajmuje się córka Doroty Kolak. Poszła w ślady mamy