Ewelina Flinta była gwiazdą pierwszej edycji "Idola". Tak zmieniła się przez lata
Kto by pomyślał, że od emisji pierwszej edycji programu "Idol" minęło już 22 lata. Talent show dało popularność wielu artystom. Niektórzy z nich wykorzystali swoją szansę bardzo dobrze, a o innych z biegiem lat było coraz ciszej. W pierwszej edycji "Idola" drugie miejsce zajęła Ewelina Flinta. Jak dziś wygląda ta utalentowana wokalistka?
Na początku lat 2000 program "Idol" był prawdziwą przepustką do kariery muzycznej. Kandydatów oceniali wtedy między innymi: Elżbieta Zapendowska, Kuba Wojewódzki, Jacek Cygan czy Robert Leszczyński.
Dzięki udziałowi w show Polsatu swoje kariery zaczęli między innymi: Szymon Wydra, Ania Dąbrowska, Krzysztof Zalewski, Monika Brodka, czy Ewelina Flinta. Tej ostatniej udało się nagrać kilka hitów i na stałe zapisać się w historii polskiej muzyki rozrywkowej.
Kiedy Ewelina Flinta pojawiła się na przesłuchaniach do programu "Idol" miała już na swoim koncie spore doświadczenie sceniczne. Występowała w kilku zespołach. Przez kilka miesięcy była także związana z Teatrem Studio Buffo.
W 2002 roku zadebiutowała na scenie "Idola". 22-letnia dziewczyna miała wszystko - głos, talent, wygląd i osobowość. Od początku było niemalże pewne, że w programie zajdzie daleko.
Programu niestety nie wygrała. W finale musiała ustąpić miejsca młodszej od siebie Alicji Janosz.
Po latach okazało się, że rywalizacja w programie była dla Eweliny Flinty bardzo uciążliwa.
"Atmosfera konkurencji nie była fajna. Nie lubię tego, to mnie niszczy. Za każdym razem, kiedy widzę, że uruchamia się we mnie jakieś konkurowanie, to to jest ze szkodą dla mnie" - mówiła po latach wokalistka w podkaście "I tak cię kocham".
Ewelina Flinta wydała trzy albumy. Z pierwszego z nich pochodzi hit "Żałuję" [POSŁUCHAJ].
W 2008 roku piosenkarka wraz z wokalistą Łukaszem Zagrobelnym nagrała piosenkę "Nie kłam, że kochasz mnie" do filmu "Nie kłam kochanie". Utwór stał się prawdziwym hitem i do tej pory jest chętnie słuchany przez wszystkie pokolenia.
W ostatnim czasie o Ewelinie Flincie było dość cicho. Od emisji pierwszego sezonu "Idola" minęło już 22 lata. Oznacza to, że piosenkarka świętowała w tym roku swoje 45. urodziny.
Ostatnio Flinta postanowiła pokazać się publicznie. Wybrała się na premierę filmu "Kulej. Dwie strony medalu".
Na wydarzenie wystroiła się w długą, ciemną i obcisłą sukienkę ze sporym nadrukiem. Do kreacji dobrała złote sandały na obcasie. Całość stylizacji bardzo dobrze zgrywała się z jej krótkimi, rudymi włosami.
Trzeba przyznać, że przez lata wygląd Eweliny Flinty dość mocno się zmienił. Nadal jednak piosenkarka zachwyca promiennym uśmiechem.
Zobacz też:
Flinta zniknęła z mediów. Teraz wyszła na jaw prawda o tym, co jej dolega
Niepokojące wieści od Elżbiety Zapendowskiej. Podjęła pilną decyzję
Janosz wpadła w niezłe bagno. Oto co ją spotkało w popularnym sklepie