Fala krytyki po występie Grażyny Łobaszewskiej w "The Voice Senior". Agent odpowiada na zarzuty
Nie milkną echa po sobotnim finale szóstej edycji "The Voice Senior". Jedną z niespodzianek programu był gościnny występ Grażyny Łobaszewskiej, który nie przypadł do gustu części publiczności. W obliczu narastającej krytyki, agent gwiazdy wprost zareagował na komentarze.
Za nami finał szóstej edycji programu "The Voice Senior". Podczas ostatniego odcinka muzycznego show na scenie pojawiła się Grażyna Łobaszewska, która wykonała swoje największe hity - "Brzydcy" oraz "Czas nas uczy pogody" w zupełnie nowych aranżacjach. Jej występ nie przypadł do gustu publiczności, która niemal natychmiast pokusiła się o słowa krytyki. Internauci nie kryli zażenowania, twierdząc, że 72-latka nie poradziła sobie z zaprezentowaniem dawnych przebojów.
- "Pani Łobaszewska powinna już ze sceny zejść i zostawić po sobie miłe wspomnienie...";
- "Dobrze, że Grażyna Łobaszewska nie bierze udziału w konkursie. Straciła głos bezpowrotnie";
- "Wszyscy zaśpiewali pięknie, a to, co zrobiła pani Grażyna Łobaszewska ze swoimi piosenkami, to tragedia! Jak już nie ma siły śpiewać, to niech nie marnuje swojego dorobku...";
- "Odnoszę wrażenie, że ze śpiewem już pani Grażynie nie po drodze, więc zamiast śpiewać, recytuje... A szkoda, bo zawsze pięknie śpiewała i piękne to są utwory" - czytamy na Facebooku "The Voice Senior".
W obliczu rosnącej krytyki po występie artystki w programie TVP, głos w sprawie zagrał jej agent. W rozmowie z Plejadą, dobitnie przyznał, że nie wszyscy mogą być zadowoleni z nowej wersji utworów, lecz sam wokal Łobaszewskiej był bez zarzutu. Według niego, negatywne komentarze są nieadekwatne i wynikają głównie z niedopatrzenia technicznego realizatorów.
"Te komentarze, to brednie wyssane z palca. Gdy spojrzy się na nie wszystkie, to tam powiedzmy 200 jest dobrych, a trzy są złe i ktoś się tylko skupił na tych niewłaściwych. Wszystko było w porządku. Nie wszystkim się może podobać nowy aranż na przykład, bo to jest kwestia gustu. Jeżeli chodzi o kwestię wykonawczą, to jedyną rzeczą, która była nie tak, to realizatorzy dźwięku w programie nałożyli pogłos na wokal. To mogło sprawiać wrażenie, że na przykład wchodzi z frazą nie tak. To był zabieg akustyczny niewłaściwy, jak się potem okazało, ale wszystko inne tam się zgadza" - wyznał.
Podczas rozmowy, mężczyzna podkreślił, że Internet często koncentruje się na kontrowersjach i sensacjach, zamiast doceniać wartość artystyczną przekazu. Sytuację mogły pogłębić także częste występy wokalistki w programach muzycznych.
"Teraz Grażyna musi płacić rachunek za swój występ. Może przez to, że była duża oglądalność tego programu, czy za to, że akurat Grażyny ostatnio w telewizji jest sporo, bo i w "Jaka to melodia?" teraz była, "Szansa na sukces" i tak dalej. W myśl zasady nieważne jak mówią, ważne, że mówią (...) Zła wiadomość się rozprzestrzenia lepiej niż dobra" - dodał.
Na koniec, agent zaznaczył, że upływ lat sprawia, że Łobaszewska nie może identycznie wykonać piosenek sprzed kilkudziesięciu lat. Jej obecne interpretacje niosą w sobie inną dojrzałość i nie są w stanie dogodzić każdemu oglądającemu.
"Wszystko jest ok. Tam jest po prostu kilku malkontentów, którzy byli rozczarowani tym, że nie zabrzmiało to tak jak 40 lat temu. Przykro mi, ale tak to już nie będzie wyglądało" - podsumował.
Zobacz też:
Potwierdziły się doniesienia w sprawie Grażyny Łobaszewskiej. To nie były plotki
Grażyna Łobaszewska: Wypadek zmienił całe jej życie!
Miała być gwiazdą Sopotu. Oburzona gwiazda wydała oświadczenie