Fatalne wieści od Mai Rutkowski prosto z Grecji. Celebrytka prosi o wsparcie
Luksusowe życie Mai i Krzysztofa Rutkowskich wprawia w osłupienie wielu internautów. Głośny ślub, wystawna komunia syna, czy informacje o sprzedaży willi za miliony w ostatnim czasie budziły sporo kontrowersji. Nawet na wakacjach Rutkowscy nie dają o sobie zapomnieć. Maja od dobrego miesiąca spędza czas z synem w Grecji. Nagle jednak wydało się, że życie celebrytki wcale nie jest takie kolorowe. Gwiazda przekazała fanom niepokojące wieści.
Jak się okazuje, Rutkowscy zainwestowali w nieruchomości nie tylko w Polsce. Lata temu upodobali sobie Grecję. To tam znajdują się ich dwa domy. Pierwsza posiadłość mieści się nad morzem, a druga pod Akropolem. Rodzina spędza w Grecji bardzo dużo czasu.
"Dla mnie Grecja to jest taki trochę drugi dom [...] Nam się tu żyje bardzo dobrze, mamy tutaj przyjaciół i to takich prawdziwych, z którymi jesteśmy nawet teraz" - zdradził Krzysztof w rozmowie z "Faktem".
Mimo posiadania dwóch nieruchomości, w tym roku Rutkowscy zdecydowali się na spędzenie wakacji w innym miejscu. Zatrzymali się u przyjaciółki.
Skąd taka decyzja? Krzysztof Rutkowski wyjaśnił.
"No i może sytuacja trochę dziwna. Mamy własne nieruchomości, ale jesteśmy u naszej przyjaciółki. Ja sobie nawet bym nie wyobrażał, że będę siedział u siebie w domu czy w apartamencie sam (...) Ale to nie jest tak, że my się jej zwalamy na głowę. Po prostu bardzo się lubimy, szanujemy i ona by się czuła wręcz urażona, gdybyśmy my siedzieli gdzieś daleko. Tu jest świetnie" - tłumaczył dziennikarzom tabloidu.
Już od jakiegoś miesiąca trwają rajskie wakacje Mai Rutkowski oraz jej syna. Celebryci korzystają z wolnego czasu i słonecznej pogody. Oczywiście cały pobyt w Grecji kobieta relacjonuje na swoim Instagramie. Codziennie chwali się pięknymi widokami oraz swoim luksusowym życiem.
Nie wszystko jednak układa się po jej myśli. W Grecji bowiem szaleją ogromne pożary, które zagrażają życiu mieszkańców i turystów.
Swoje zaniepokojenie tą sytuacją Maja oczywiście uwieczniła także na Instagramie. Wrzuciła filmik, na którym widać pożar oraz prowadzone przez służby akcje zapobiegawcze. Cała sytuacja budzi w celebrytce niepokój. Nie ma się co dziwić, zwłaszcza, że ogień dotarł już pod jej dom.
"Grecja walczy z pożarem, który wybuchł w niedzielę ok. 15 w pobliżu wioski Warnawas, a w poniedziałek dosięgnął już do oddalonych o 35 km przedmieść Aten i także był pod naszym domem" - napisała na Instagramie.
Widać, że Maja bardzo przeżywa wszystko, co dzieje się wokół niej. Według niej lokalni strażacy stwierdzili, że sytuacja jest naprawdę poważna.
"Z żywiołem walczy 700 strażaków wspieranych przez ochotników, 190 wozów strażackich i 33 śmigłowce gaśnicze. Mimo to ognia wciąż nie udało się opanować. Zdaniem strażaków, podobne zagrożenie nie wdarło się tak daleko w głąb miasta od ponad dwóch dekad" - zrelacjonowała żona detektywa bez licencji.
Czy zaniepokojona sytuacją w Grecji Maja Rutkowski zrezygnuje z dalszych planów wakacyjnych? Na razie nie wiadomo. Pewne jest tylko, że celebrytka o wszystkich zmianach poinformuje fanów w mediach społecznościowych.
Zobacz też:
Padł komentarz o słynnej fryzurze jej męża. Maja Rutkowski nie gryzła się w język
Żona Rutkowskiego ozdobiła zęby diamentami. Efekt mało kogo zachwycił