Głowaccy znowu to zrobili na ekranie. Rozwód coraz bardziej realny?
Agnieszka i Piotr Głowaccy bez wątpienia są największymi gwiazdami najnowszej edycji "Azja Express". Dla niektórych widzów nie jest to wcale zaleta - małżeństwo bowiem niemal nieustannie się kłóci, czego prowodyrką zazwyczaj jest nad wyraz rozemocjonowana kobieta. Tym razem para wzięła udział w teście, który skłonił ich do przykrych wniosków na temat własnego związku.
Rodzima wersja reality show "Azja Express" już dawno nie gościła aż tak wyrazistego duetu. Agnieszka i Piotr Głowaccy to małżeństwo aktorów z długim stażem, dla którego udział w programie jest w istocie pierwszą od dawna okazją do pobycia - przynajmniej w teorii - sam na sam, tj. bez dzieci. Patrząc na to, jak dużo nerwów kosztuje to partnerów, trudno powiedzieć, czy ta przygoda faktycznie wyjdzie im na dobre.
Małżonkowie bowiem nieustannie się kłócą. Kobieta zdążyła już zyskać przydomek "drugiej Rozenek" z uwagi na wyraźną tendencję do panikowania, używania w stresie mocnych słów i ciągłego podnoszenia głosu. Piotr to jej przeciwieństwo - spokojny i zazwyczaj zdystansowany gwiazdor zwykle potrafi się opanować i nie wdawać w gorące dyskusje z wyklinającą go bez pardonu żoną.
Tym razem jednak to on nie powstrzymał się od przytyku pod adresem partnerki. W najnowszym odcinku show uczestnicy wzięli udział w teście sprawdzającym ich wiedzę na temat siebie nawzajem. Pytania dotyczyły m.in. rozmiaru buta, rocznika maturalnego czy ulubionego koloru, a więc, wydawałoby się, rzeczy dość podstawowych.
Kiedy natomiast pojawił się temat imienia pierwszej sympatii męża, Agnieszka Głowacka miała wyraźny problem z przypomnieniem sobie dawnej "poprzedniczki". "Asia? Jaka, k...a, Asia?" - wrzeszczała, nie zważając na obecność kamer. Niestety małżonkowie nie zgodzili się też w zakresie wyglądu: ideału urody czy największej zalety w aparycji.
"Nic o mnie nie wiesz" - skwitował gorzko Piotr Głowacki, zwracając się do sfrustrowanej i jak zwykle poirytowanej żony.
Nic dziwnego, że w obliczu takiej dynamiki w relacji co rusz powracają spekulacje na temat rozejścia się Głowackich. Na nieszczęście to sama Agnieszka zapoczątkowała ten "trend", wypowiadając w emocjach feralne słowa.
"Będziemy pośmiewiskiem tego programu, przez ciebie, bo drzesz się na mnie. Wszyscy mówią, że małżeństwa nie powinny brać udziału w czymś takim, bo to jest rozwód i to jest prawda" - wykrzyczała niespodziewanie w trzecim odcinku show.
I choć aktorka wielokrotnie zabierała głos w tej sprawie, starając się ocieplić swój wizerunek, i zapewniała, że o rozstaniu z ukochanym nie może być mowy, niewygodne pytania wciąż wracają. Ostatnio zadał je między innymi Kuba Wojewódzki w swoim talk-show, a reakcja Agnieszki w tej sytuacji chyba nie mogła być gorsza.
Na filmiku zarejestrowanym przez osobę na widowni w studiu i opublikowanym w sieci przez Świat Gwiazd jak na dłoni widać, że kobietę momentalnie ogarnęła wściekłość. W efekcie każdy centymetr jej ciała natychmiast się napiął, a po pierwszej próbie obrony Głowacka szybko zamknęła się w sobie.
"Okej, możemy przerwać, ja muszę wyjść, ja nie muszę tutaj być" - odparła, kierując się do wyjścia i ignorując tłumaczenia Piotra, że to był tylko żart. Z jego komentarza w kierunku gospodarza programu wynika, że to pytanie miało się w ogóle nie pojawić, zapewne właśnie w celu uniknięcia takiego rozwoju wydarzeń.
Zobacz też:
Żona Piotra Głowackiego wsiadła do karetki i zalała się łzami. To było dla niej za dużo
Byli w "Azja Express" z Głowackimi. Ujawniają prawdę. "Współczuliśmy"