Reklama
Reklama

Nagle żona Piotra Głowackiego wybiegła ze studia Wojewódzkiego. To nagranie nie miało trafić do sieci

Agnieszka i Piotr Głowaccy są jedną z najbardziej charakterystycznych par w najnowszej edycji "Azji Express". Szczególnie wyróżnia się kobieta, która nie ukrywa targających nią silnych emocji przed kamerami i nierzadko niezbyt ciepło odnosi się na ekranie do męża. Popis swojej raptowności dała również w programie Kuby Wojewódzkiego, z którego niespodziewanie wyszła. To nagranie nie miało trafić do sieci...

Agnieszka i Piotr Głowaccy w "Azji Express". Aż kipi od emocji

W tym duecie to Piotr Głowacki jest zdecydowanie bardziej znany, choć jego żona, Agnieszka, również para się aktorstwem (przede wszystkim dubbingowym). Na małym ekranie są jak ogień i woda: on dość spokojny i wyluzowany, ona nieustannie rozedrgana i poirytowana. Już po pierwszym odcinku 42-latka została okrzyknięta "nową Rozenek", co miało oddawać jej skłonność do panikowania i robienia wokół siebie szumu.

Reklama

I choć kobieta tłumaczyła swoje zachowanie wyjątkowo stresującą sytuacją w tym konkretnym momencie nagrywania programu, dalej było tylko gorzej. Głowaccy potrafili się nawet ostro pokłócić w reality show, nie szczędząc przy tym niecenzuralnych słów. Aktualnie relacja małżonków ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Niektórzy cenią naturalność pary, inni nie mogą jednak przełknąć sposobu, w jaki żona odnosi się do męża.

Głowacka apelowała już nawet do widzów o dystans do tego, co widzą na ekranie, i zwracała uwagę, że to jednak element telewizyjnego show. Podkreślała, że jako aktorka z odpowiednio grubym pancerzem nie bierze do siebie nieprzychylnych komentarzy. Te słowa były jak woda na młyn dla fanów "Azji Express".

"Jeżeli to kreacja aktorska, to jaki jest jej sens? W imię oglądalności pokazywać taką chorą relację między ludźmi? Żeby było śmiesznie?"; "Poczucie humoru? W którym miejscu poczucie humoru? Poczucie humoru ma Twój mąż, że potrafi się z tego śmiać" - komentowali.

Nie milkną plotki o rozwodzie Głowackich. Wszystko przez jedną wypowiedź

Najszerszym echem odbiły się jednak słowa gwiazdy dotyczące rozejścia się z partnerem.

"Będziemy pośmiewiskiem tego programu, przez ciebie, bo drzesz się na mnie. Wszyscy mówią, że małżeństwa nie powinny brać udziału w czymś takim, bo to jest rozwód i to jest prawda" - wykrzyczała niespodziewanie w trzecim odcinku show. 

I faktycznie, do tej pory zgłaszały się do niego głównie rodzeństwa lub pary przyjaciół. Najwidoczniej najbliżsi sobie ludzie intuicyjnie wiedzieli, że współpraca w tak ekstremalnych warunkach może źle wpłynąć na ich relacje. Z powyższej feralnej wypowiedzi Głowacka musiała już wielokrotnie się tłumaczyć.

"Poszliśmy va banque i wiadomo było, że części się to spodoba, a części nie. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, bardzo mi przykro, ale nie rozwiedziemy się" - zapewniła w "Dzień Dobry TVN".

Żona Piotra Głowackiego nagle wybiegła ze studia. Wideo wyciekło do sieci

Do spekulacji na temat rozstania odniósł się też Kuba Wojewódzki, który gościł małżeństwo w swoim talk-show. Świat Gwiazd opublikował filmik nagrany przez osobę z publiczności. To wideo nigdy nie miało trafić do sieci.

"Ludzie i media zadają wam pytanie i chcą poznać na nie odpowiedź: 'Kiedy rozwód?'. I uważam, że to już jest niepotrzebna ingerencja w wasze życie" - zaczął prowadzący, prosząc o komentarz Agnieszkę. "Ty to powiedziałaś, to teraz się tłumacz" - dodał Piotr.

Widać było, że kobieta od razu się zdenerwowała. Oburzyła się, że mężczyźni zarzucili jej mówienie o rozwodzie, choć w istocie to właśnie ona pierwsza, nawet jeśli w innym kontekście, o nim wspomniała. Następnie przyjęła postawę obronną: zacisnęła dłonie pomiędzy kolanami, zwiesiła ramiona i opuściła głowę w dół. Kiedy jej mąż zaproponował chwilowe przerwanie rejestracji rozmowy, Agnieszka niespodziewanie wstała.

"Okej, możemy przerwać, ja muszę wyjść, ja nie muszę tutaj być" - odparła, kierując się do wyjścia i ignorując tłumaczenia Piotra, że to był tylko żart.

"Umówmy się, że tego nie będzie, ale ja ci, Piotrek, współczuję, że wy zamieniacie program telewizyjny w życie. To jest chore" - zareagował Wojewódzki po zniknięciu aktorki. "Ale nie miało być tego pytania" - tłumaczył zrezygnowany Głowacki. "Okej, to ktoś wam obiecał, sorry. Agnieszka, chodź, przepraszamy cię!" - krzyknął za nią showman.

Komentarze widzów były podobne do tych, które pojawiały się już wcześniej, i podkreślały przede wszystkim niezrównoważenie gwiazdy. Pojawiły się jednak spekulacje, że cała ta sytuacja mogła zostać wcześniej zaplanowana. "Wygląda jak ustawka, bo zwykle nic nie wypływa za kulis. Czyżby na zlecenie programu Kuby to wideo?" - zasugerował jeden z użytkowników, a kilkoro innych mu przytaknęło.

Zobacz też:

Żona Piotra Głowackiego wsiadła do karetki i zalała się łzami. To było dla niej za dużo

Niewesoło u Kuby Wojewódzkiego. Rozstał się z ukochaną, a ona ma już innego

Były uczestnik "Azja Express" skomentował zachowanie Głowackich. "Człowiek pokazuje się takim, jakim jest naprawdę"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kuba Wojewódzki | Piotr Głowacki | Azja Express
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy