Iga Świątek nagle zalała się łzami. Już od jakiegoś czasu było coś na rzeczy
Iga Świątek pochwaliła się w sieci zdjęciem, na którym zapłakana dziękuje ważnej dla niej osobie. Okazało się, że gwiazda tenisa w końcu mogła spełnić swoje marzenie i pojawić się na koncercie Taylor Swift. Zapewne nie spodziewała się, że z areny w Liverpoolu wyjdzie z pewną drogocenną pamiątką.
Iga Świątek między treningami znajduje także czas na inne swoje zainteresowania. Tenisistka chętnie poleca na Instagramie książki, które czyta. Jej pasją jest także muzyka. W czwartek Iga miała w końcu okazję spełnić swoje wielkie marzenie. W mediach społecznościowych pokazała, jak bardzo wzruszył ją wyjazd do Livepoolu i jaką pamiątkę dostała od swojej idolki.
Kalendarz Igi Świątek wypełniony jest po brzegi. Tenisistka ciągle trenuje, by móc utrzymać wysoką formę i zdobywać kolejne tytuły. Wydaje się, że po zeszłotygodniowej wygranej w finale Rolanda Garrosa w końcu, jednak przyszedł czas na odpoczynek.
Po wygranej w turnieju Iga odpowiadała na pytania dziennikarzy. Oprócz tych dotyczących sportu, jeden z reporterów pokusił się o zahaczenie o temat koncertu Taylor Swift, która jest idolką Świątek.
Na pytanie dotyczące tego, czy Iga wybiera się w końcu na koncert piosenkarki, ta odpowiedziała tajemniczo:
"Nie mam zamiaru nic mówić. Bez komentarza".
Jej uśmiech, jednak już wtedy jednak mógł wskazywać, że coś jest na rzeczy.
W czwartek 13 czerwca w Liverpoolu Taylor Swift grała kolejny koncert ze swojej europejskiej trasy koncertowej. Na arenie pojawiła się Iga Świątek, która w końcu mogła spełnić swoje marzenie. To było dla polskiej tenisistki ogromne przeżycie. Widać było, że mocno wzruszyło ją zobaczenie idolki na żywo.
Jak się okazuje koncert amerykańskiej gwiazdy przysporzył Idze niemałą niespodziankę. Tenisistka opublikowała w sieci zdjęcie, a którym zapłakana trzyma w ręce tajemniczy list.
"Tak, płakałam wiele razy podczas show. Tak, to było niesamowite. Jesteś niesamowita, Taylor" - napisała w poście.
Można odczytać, że na białej kartce odręcznie napisane jest:
"Iga, gratulacje wygranej na French Open - Taylor Swift".
Widać, że prezent ten sprawił Polce wiele radości. Z pewnością sam koncert idolki był dla niej ogromnym przeżyciem, a co dopiero utrzymanie od ulubionej gwiazdy gratulacji i autografu. Teraz Iga już doskonale wie, co czują fani, kiedy zdobywają jej podpis.
Zobacz też:
Iga Świątek mówi szczerze o końcu swojej kariery. Wie kiedy to się stanie
Jego bulwersujące słowa w kierunku Świątek wywołały poruszenie. Mowa o skandalu