Reklama
Reklama

Internauci nie dają jej spokoju. Anna Lewandowska od razu odpowiedziała

Trwają Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, dlatego cała Polska żyje występami rodzimej reprezentacji. Emocje sięgają zenitu, a kibice chętnie dają im upust nie tylko przed telewizorami czy na żywo, na stadionach. Swoimi przemyśleniami chętnie dzielą się także w sieci, m.in. na prywatnych profilach... żon piłkarzy. Na jeden z nieprzychylnych komentarzy postanowiła ostatnio odpowiedzieć Anna Lewandowska.

Polacy na Euro 2024. Robert Lewandowski to wielki nieobecny

Za nami pierwsze spotkanie na dużym turnieju. Choć rodzimi zawodnicy zaprezentowali się na boisku naprawdę nieźle, podobnie jak ich trener za boczną linią boiska, mecz z Holandią ostatecznie zakończył się nie po ich myśli wynikiem 1:2. Jak wiadomo, z uwagi na kontuzję na murawie zabrakło kapitana Roberta Lewandowskiego, który jednak kibicował kolegom z ławki rezerwowej. To o nim, nie tylko w kontekście futbolu, było w ostatnich tygodniach głośno.

Reklama

A wszystko za sprawą afery z udziałem jego żony, Anny Lewandowskiej. Influencerka zaczęła bowiem niedawno trenować bachatę, rodzaj sensualnego tańca, a swoimi umiejętnościami pochwaliła się w sieci. Wielu internautom nie spodobał się bliski kontakt z partnerem w wykonaniu kobiety, która przecież ma męża i dzieci. Sam zainteresowany stanął jednak w jej obronie. "Nie jesteśmy narodem wyluzowanym, jesteśmy bardziej spiętym. Też ćwiczyłem, brałem w tym udział" - mówił napastnik.

Polska przegrała mecz na Euro 2024. Anna Lewandowska nie gryzła się w język

Teraz sytuacja się odwróciła. Podczas gdy jeszcze niedawno to Robert musiał "tłumaczyć się" za Annę, to teraz ona staje za nim murem. Wszystko oczywiście przez pierwszą porażkę na Euro, do której Lewandowski przecież się nie przyczynił - ze względu na wspomniane problemy zdrowotne nawet nie było go na boisku. Internautom nie przeszkadza to jednak wylewać swojej frustracji na profilu jego żony.

Pod najnowszym zdjęciem trenerki personalnej na Instagramie znalazł się chłodny komentarz wstawiony już po meczu. "I znowu nie wyszło. Pozdrawiam" - napisał jeden z obserwatorów. W odpowiedzi na niego pomiędzy innymi osobami wywiązała się krótka dyskusja dotycząca osiągnięć polskiej reprezentacji czy idei sportowej rywalizacji w ogóle. Anna Lewandowska te gorzkie słowa skomentowała jednak krótko. "Również pozdrawiam" - napisała sucho.

Pozostałe wpisy były zdecydowanie bardziej przychylne i zagrzewające do walki, a na każdy z nich gwiazda odpowiadała serduszkiem. "Szkoda, że Lewy nie zagra. Ale i tak dadzą radę. Mocna drużyna", "Trzymamy kciuki", "Polacy! Jesteśmy z Wami!" - można przeczytać pod postem. Lewandowska "wymieniła się" emotkami również i z inną sławną WAGs, Mariną Łuczenko-Szczęsną. Wszystkie te głosy otuchy pojawiły się jednak jeszcze przed zakończeniem meczu.

Zobacz też:

Lewandowski przerwał milczenie, co dzieje się w ich domu. Wszystko teraz w rękach Anny

Takich wieści o Lewandowskiej nikt się nie spodziewał. Jest tylko jeden problem...

Robert Lewandowski wyszedł do kibiców i się zaczęło. Fani nie kryli radości

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Lewandowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy