Reklama
Reklama

Robert Lewandowski wyszedł do kibiców i się zaczęło. Fani nie kryli radości

Ciemne chmury zawisły nad polską reprezentacją w piłce nożnej, a co za tym idzie, i nad kibicami. Obie strony nie tracą jednak nadziei, że bez Roberta Lewandowskiego na boisku (przynajmniej w pierwszym meczu) uda się wywalczyć zadowalające wyniki na Euro 2024. Fani futbolu jak zwykle dopisali i stawili się tłumnie a treningu otwartym w Hanowerze. Na stadionie zapanowało istne szaleństwo.

Euro 2024. Kibice dopisali na treningu reprezentacji

Mecz towarzyski z Turcją okazał się dla polskich piłkarzy opłakany w skutkach. Choć spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 i zwycięstwem rodaków, doznane kontuzje wyeliminowały z gry aż trzech zawodników: Karola Świderskiego, Pawła Dawidowicza, i, co najważniejsze, Roberta Lewandowskiego. Na szczęście jednak, ku uciesze fanów, kapitan składu pojawił się na treningu w Hanowerze.

Do Niemiec reprezentacja dotarła we wtorek, a następnego dnia zaprosiła media i miłośników piłki na pierwsze otwarte ćwiczenia. Zwłaszcza dla tych drugich to nie lada gratka, nic dziwnego więc, że przed obiektem, który na co dzień jest siedzibą klubu Hannover 96, zgromadziło się sporo osób. Co ciekawe, jak relacjonuje Sport.pl, tylko 1,5 tys. miało bilet wstępu, ale ostatecznie na trybuny wpuszczono i pozostałych tysiąc.

Reklama

Kibice od początku oblegali swoich idoli. Nawet przez przęsła ogrodzenia wystawiali ręce z telefonami i koszulkami z prośbą o zdjęcie oraz autograf. Największym szczęściarzom udało się nawet dotknąć ich sportowych bożyszcz. W sieci furorę zrobiła reakcja Wojciecha Szczęsnego na prośbę kobiety o wzięcie jej syna na ręce. Gdy bramkarz od razu się zgodził, matka nie wierzyła w to, co słyszy. "O Jezu, serio?!" krzyknęła, a chwilę później mogła się już cieszyć ze wspólnego zdjęcia chłopca i gwiazdora w swojej galerii.

Robert Lewandowski spotkał się z fanami. "Już mnie boli ręka"

Na samym stadionie atmosfera była przednia. Kibice zgotowali piłkarzom naprawdę euforyczne powitanie, a ci cierpliwie spełniali ich życzenia. Zaraz po wspomnianym Szczęsnym z szatni wyszedł na murawę Robert Lewandowski, a jego widok oczywiście wywołał aplauz wśród zgromadzonych na widowni. Reprezentanci byli proszeni o autografy i zdjęcia. Jak zauważył wspomniany serwis, ktoś nawet zdjął but i przepchnął go przez barierki.

Kapitan, którego niestety nie zobaczymy w niedzielnym meczu z Holandią, żartował, że od składania autografów rozbolała go ręka. Mimo to król strzelców, podobnie jak inni zawodnicy czy trener, dzielnie wykonywał swoje obowiązki i starał się nikogo nie pominąć.

Zobacz też:

Lewandowski i jego "brat bliźniak" wywołali poruszenie. Patrzyli tylko na nich

Najpierw kontuzja Roberta, a teraz takie wieści. Anna Lewandowska spowodowała stłuczkę

Nie milkną plotki o rzekomym romansie Lewandowskiej. Tak to widzi Sykut-Jeżyna

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Robert Lewandowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama