Reklama
Reklama

Jacek Borkowski nie skończył studiów. Niewiarygodne, co go spotykało w tym czasie

Jacek Borkowski od lat z powodzeniem działa w branży aktorskiej. Choć artysta jest głównie kojarzony z rolą w "Klanie", to na swoim koncie ma wiele innych kreacji. Oprócz aktorstwa drugą pasją Borkowskiego jest śpiewanie. W tym kierunku mężczyzna szkolił się lata temu. Nagle jednak musiał przerwać edukację przez nieprzyjemności, które spotkały go na uczelni.

Jacek Borkowski spełnia się jako aktor i wokalista

Jacek Borkowski jest absolwentem warszawskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Aktor od 1997 roku wciela się w rolę psychologa Piotra Rafalskiego w serialu "Klan" i raczej nie zanosi się na to, by miał iść w ślady Barbary Bursztynowicz i rezygnować z roli. Wystąpił w wielu innych produkcjach. Miał też okazję sprawdzić się w rolach dubbingowych.

Reklama

Być może mało kto wie, ale Borkowski jest również utalentowany muzycznie. W 2009 roku wziął udział w piątej edycji programu rozrywkowego Polsatu "Jak oni śpiewają". Aktor cały czas występuje na estradzie.

Muzyka zawsze była bliska Jackowi Borkowskiemu. Artysta nagle musiał przerwać studia wokalne

Lata temu Jacek Borkowski szkolił się na Akademii Muzycznej, na wydziale wokalnym. Niestety, musiał zrezygnować ze studiów, ze względu na sytuację, która go spotkała.

"Zrezygnowałem z kontynuowania studiów na Akademii Muzycznej, na Okólniku, byłem na wydziale wokalnym. Niestety uciekłem stamtąd. [...]. Już wiedziałem, że tam miejsca nie zagrzeję [...]. No i zakończyłem działalność w szkole muzycznej" - powiedział w rozmowie z "Faktem", wyjaśniając, że bezpośrednim powodem tej decyzji było niestosowne zachowanie dziekana wobec niego.

Jacek Borkowski nie poddał się tak szybko. W czasie egzaminów do szkoły aktorskiej zaskoczył wszystkich

Jacek Borkowski postanowił kontynuować edukację w szkole teatralnej. Co ciekawe jednak, nie przygotował się on zbyt dobrze do egzaminów wstępnych. Zamiast pokazać swoje zdolności aktorskie, Borkowski postanowił zaśpiewać. Jego wykonanie zrobiło ogromne wrażenie na komisji oraz znakomitym reżyserze Andrzeju Łapickim, który prowadził casting.

"Jedyną pokrewną szkołą wydawała mi się szkoła teatralna. Nawet nie za bardzo wiedziałem, gdzie się mieści. Poszedłem, egzaminy prowadził Andrzej Łapicki. Zapytał, co im powiem, a ja stwierdziłem, że nic, ale mogę zaśpiewać. (...) No i oni zdębieli, bo nie za bardzo wiedzieli, czy ja sobie jaja robię. Nagle stanąłem, walnąłem im pieśń i wyszedłem" - opowiadał Borkowski "Faktowi".

Gwiazdor "Klanu" był przekonany, że przez występ od razu zostanie skreślony z listy kandydatów. Ku jego zdziwieniu tak się nie stało.

"Myślałem, że nic z tego nie będzie. Wychodzę ze szkoły, a ktoś mnie nagle puka w plecy. Patrzę, a to Andrzej Łapicki. Wyszedł za mną i już na ulicy zapytał, czy znam, chociażby ze dwa wiersze. Więc nauczyłem się dwóch wierszy i mnie przyjęli" - wspomina.

Widocznie w tym przypadku talent i pewność siebie same się obroniły.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Najpierw doniesienia o rozstaniu, a teraz to. Młoda żona spakowała Borkowskiemu walizki

Bursztynowicz wprost o pożegnaniu z produkcją i zastąpieniu jej nową aktorką. Do końca nie wiedzieli

Była dziewczyną znanego rapera. Najpierw o niej śpiewał, potem ją zostawił

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Borkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy