Jolanta Kwaśniewska kiedyś była "Włodkiem". Pierwsza dama wyznała to po latach
Jolanta Kwaśniewska wróciła pamięcią do czasu, w którym dorastała. Była pierwsza dama w rozmowie z Anną Nowak-Ibisz podczas podcastu "Porozmawiajmy przy herbacie..." zdobyła się na osobliwe wyznanie. Kiedyś nazywano ją... Włodkiem.
Jolanta Kwaśniewska wciąż cieszy się niebywałą sympatią Polaków. Z niedawno opublikowanych wyników sondażu Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu" jasno wynika, że żona Aleksandra Kwaśniewskiego cieszy się opinią najlepszej polskiej damy. Prawniczka i działaczka społeczna rzadko mówi publicznie o czasie, w którym dorastała. Wiadomo, że Jolanta Kwaśniewska ma dwie siostry, jedną starszą, drugą młodszą, a w jej domu to głównie mama - która pracowała jako księgowa - zajmowała się wychowaniem pociech. Jej ojciec zaś miał być wyjątkowo wymagający.
Jolanta Kwaśniewska w rozmowie z Anną Nowak-Ibisz, w programie "Porozmawiajmy przy herbacie..." - podcaście fundacji prezydentowej "Porozumienie Bez Barier" i Adalbert's Tea - wyznała, że za młodu tata miał zwyczaj, aby mówić do niej... "Włodek". "Tata mówił do mnie Włodek. Dawniej miał przyjaciela, starszego od siebie, który mu troszkę ojcował, ale on niestety zginął. Pierwsza urodziła się moja siostra Wandeczka, a dwa lata później, gdy miałam przyjść na świat, to mój tata mówił: 'A teraz na świat przyjdzie Włodek'. Ale jak byłam chłopczycą, miałam krótko obcięte włosy, trampki i z chłopakami, łobuzowałam" - skwitowała Kwaśniewska.
Była pierwsza dama już jakiś czas temu w rozmowie z portalem kobieta.pl ujawniła, że w wieku dorastania bardziej interesowały ją rozrywki standardowo przypisane do płci męskiej. To dlatego jej ojciec traktował ją niczym syna. "Nie bawiłam się lalkami, wolałam biegać z chłopakami po ciemnych piwnicach, grałam w palanta, wspinałam się na drzewa, wisiałam na trzepaku. Wyglądałam jak chłopak, w krótkich spodenkach, z włosami obciętymi na pazia, podczas gdy moje dwie siostry, starsza i młodsza, nosiły piękne loki" - zdradziła Kwaśniewska.
W tej samej rozmowie Kwaśniewska, że jej ojciec był wyjątkowo wymagający. Chciał, aby jego pociechy dbały przede wszystkim o edukację. "Zawsze miał wobec nas wysokie oczekiwania - kiedy rówieśnicy z sąsiedztwa wieczorem biegali po podwórku, my już musiałyśmy leżeć w łóżkach. Dla taty najważniejsze było, żebyśmy rano wstały do szkoły" - podsumowała była prezydentowa.
Kwaśniewska mówiła, że dopiero po latach zrozumiała metody wychowawcze ojca. "Mama dbała, abyśmy były dobrze wykształcone, tata - żebyśmy nie były zbyt rozpieszczone. Wtedy miałam pretensję do taty, że był zbyt surowy. Dopiero po latach dowiedziałam się, że to wynikało z jego dramatycznych przeżyć" - skwitowała dla kobieta.pl.
Zobacz też:
Uchodzą za parę idealną. Mało kto wie o kryzysie, który mógł ich rozdzielić
Jolanta Kwaśniewska zadała szyku. Ola tylko mogła próbować jej dorównać. Przemówił ekspert
Kwaśniewska poznała wielką gwiazdę. "Przez godzinę nie robił nic innego"