Julia Żugaj chce na Eurowizję. Ujawniła plany. "Lista marzeń progresuje"
Julia Żugaj rozważa udział w preselekcjach do Eurowizji. Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" wyznała w rozmowie z jednym z portali, jakie ma plany i marzenia na najbliższe miesiące. Influencerka już od jakiegoś czasu próbuje sił w muzyce.
Julia Żugaj to nie tylko słynna influencerka i uczestniczka "Tańca z gwiazdami", ale i piosenkarka. 24-latka już od jakiegoś czasu wydaje nowe utwory i próbuje zdobyć polską scenę muzyczną. Jak się okazuje, Żugaj nie wyklucza spróbowania swoich sił poza granicami naszego kraju. W jednym z wywiadów opowiedziała się w sprawie Eurowizji.
Portal Kozaczek zapytał Julię Żugaj, czy myślała o wystartowaniu ze swoim utworem w preselekcjach do Eurowizji. Ta na początku przyznała, że... musiałaby sprawdzić w kalendarzu, jak wypada to czasowo. Od razu podkreśliła również, że pasowałoby pomyśleć o lekcjach wokalnych.
"Chyba nie, ale musiałbym się zastanowić. Muszę też zobaczyć, jak to terminowo wypada. Nie wiem, jakie są terminy zgłaszania piosenki. Czy ona już bym musiała wyjść? [...] Na pewno musiałabym dużo po 'Tańcu z gwiazdami' poświęcić na lekcje wokalne, żeby się bardzo dobrze przygotować do Eurowizji" - wyznała influencerka.
W dalszej części wypowiedzi Julia Żugaj zaznaczyła jednak, że póki co w jej planach jest zdobycie polskiego rynku muzycznego. Marzy jej się występ na sylwestra.
"Ja uważam, że w Polsce mamy tyle talentów, tyle wspaniałych głosów, tyle jeszcze osób, które nie miało szansy pojechać na tę Eurowizję, że chyba bym się nie pchała tam z butami moimi. [...] U mnie ta lista marzeń progresuje cały czas. [...] Pewnie czasem, kiedy te muzyczne marzenia będą się powoli spełniać, to może kiedyś nadejdzie czas na Eurowizję. Na razie bardzo bym chciała zagrać Sylwestra" - powiedziała.
69. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Szwajcarii w dniach 13, 15 i 17 maja 2025 roku. Wiadomo już, że reprezentanta Polski poznamy w finale preselekcji na żywo, podczas którego decyzja będzie należeć w pełni do telewidzów. Okres zgłoszeń dla chętnych wykonawców rozpoczął się 8 listopada, a zakończy 4 grudnia.
Choć uczestnicy mają zakaz publicznego informowania o fakcie zgłoszenia do konkursu, o swoich planach przebąkiwała na prośbę dziennikarzy Justyna Steczkowska. Kiedy zasady polskich preselekcji nie były jeszcze jasne, piosenkarka mówiła, że zgłosi swój nowy utwór po jednym warunkiem. O wyborze kandydata mieliby zadecydować widzowie, a nie wewnętrzna komisja.
Wygląda zatem na to, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby Steczkowska zgłosiła na Eurowizję jeden ze swoich utworów.
Zobacz też:
Tak mieszka Luna. Nie wygrała Eurowizji, ale ma do czego wracać
Luna pierwszy raz komentuje porażkę na Eurowizji. Ujawniła prawdę o konkursie
Jak Luna zmieniła się po porażce na Eurowizji? Przeszła spektakularną metamorfozę