Justyna Steczkowska przeszła przez poważny kryzys. Po latach ujawniła szczegóły
Justyna Steczkowska od wielu lat działa w branży muzycznej. Zasłynęła z niezapomnianych utworów, takich jak: "Dziewczyna Szamana", czy "Oko za oko". Tej jesieni piosenkarka zadebiutowała jako jurorka w programie "Twoja twarz brzmi znajomo". Nowa rola jest dla niej nie tylko wspaniałym doświadczeniem, ale także dużym sprawdzianem. W show ważna jest dla niej empatia do uczestników. Wokalistka sama zresztą w pewnym czasie bardzo jej potrzebowała. Przechodziła bowiem przez poważny kryzys.
Justyna Steczkowska przyjęła rolę jurorki w programie "Twoja twarz brzmi znajomo" i jak sama twierdzi, czuje się w niej znakomicie. W rozmowie z Plotkiem wyznała jednak, że nie wyobraża sobie być po drugiej stronie w programie.
"Pomijając fakt braku czasu, nie dałabym sobie z tym po prostu rady. Uczestnicy są w charakteryzacji, śpiewają w różnych językach, do tego nie swoim głosem - co dla mnie osobiście jest nie do przeskoczenia. Ja ich szczerze podziwiam!" - stwierdziła w wywiadzie.
W programie Justyna Steczkowska stara się zawsze przekazywać swoje komentarze w kulturalny i miły sposób. Zawsze zależy jej by krytyka, którą wygłasza, była konstruktywna i szczera. Wynika to z tego, że wokalistka uważa, iż aby osiągnąć sukces w show-biznesie trzeba zawsze mieć w sobie pasję oraz szacunek do innych osób.
Justyna Steczkowska na scenie występuje od ponad 30 lat. Przez ten czas jej kariera nabierała różnego tempa. Raz było o niej głośniej, a raz ciszej. Nie ma jednak wątpliwości, że piosenkarka jest jedną z najbardziej znanych i zasłużonych polskich wokalistek. Lata obecności na scenie nie były dla Justyny łatwe. W jej życiu zdarzały się kryzysowe momenty.
"Wciąż jestem Justyną, tylko bardziej rozwiniętą i świadomą tego, po co tu jestem. Ale miałam trudne momenty - i w życiu osobistym, i zawodowym. Jestem wdzięczna swoim fanom, że w tym czasie dodawali mi otuchy, ale też moim przyjaciołom i bliskim, dzięki którym miałam siłę i chęć walczyć o siebie" - dodała w wywiadzie.
Artyści, którzy zdobywają sławę i szeroką rozpoznawalność często zmagają się z kryzysami twórczymi, które na jakiś czas stopują ich karierę. Jak się jednak okazuje, w życiu Justyny Steczkowskiej miała miejsce trochę inna sytuacja.
"Kryzys stricte twórczy mnie nie dotyczył, ale doskonale rozumiem wszystkich tych, którym w artystycznym życiu towarzyszą takie emocje. Muszę jednak przyznać, że miałam kryzys w poszukiwaniu siebie na nowo w muzyce. Wielu rzeczy muzycznie spróbowałam, ale świat się zmienia, muzyka się zmienia, potrzeby rynku się zmieniają nieustannie. Chcąc pozostać sobą, muszę znaleźć nową drogę, która będzie inna, ale wciąż moja" - wyznała.
Na początku kariery Justyna Steczkowska miała okazję współpracować z Grzegorzem Ciechowskim. W tym czasie był on najlepszym producentem na rynku. Teraz po latach piosenkarka przyznała, że miała z nim szczególną relację nie tylko zawodową, ale także przyjacielską. Ciechowski poświęcił Steczkowskiej wiele czasu. Nie tylko uczył ją tego, jak wygląda świat muzyki, ale także przestrzegał przed wieloma rzeczami, które czyhają na nią w show-biznesie. Widać, że piosenkarka ma wielki sentyment do producenta i zawdzięcza mu naprawdę sporo.
Zobacz też:
Pilny komunikat ws. Steczkowskiej w "Twoja twarz brzmi znajomo". Od teraz będzie inaczej
Edyta Górniak na scenie "TTBZ"? Justyna Steczkowska nie kryła zachwytu. "To jest historyczny moment"
Steczkowska zdecydowała się na poród lotosowy. Po latach ujawnia szczegóły