Już dziś wielki finał "Tańca z gwiazdami". Julia Żugaj miała tylko jedno marzenie [POMPONIK EXCLUSIVE]
Radość, łzy szczęścia, wzruszenie… te wszystkie emocje targały uczestnikami "Tańca z gwiazdami" przez ostatnie tygodnie. Przeplatały się one ze zmęczeniem, które – zwłaszcza dzisiejszym finalistom – nieraz dało się we znaki. Już dziś zobaczymy na parkiecie wszystkie pary, a to za sprawą wielkiego finału. O Kryształową Kulę walczą jednak tylko trzy z nich: Maciej Zakościelny, Vanessa Aleksander i Julia Żugaj. Ta ostatnia zdradziła nam kilka dni temu m.in., jaka atmosfera panuje wśród uczestników przed wielkim finałem oraz co było od początku jej wielkim marzeniem.
Julia Żugaj nigdy nie ukrywała, że marzy jej się występ w "Tańcu z gwiazdami". I to marzenie ziściło się na początku września, kiedy to wystartowała 15. edycja uwielbianego show. Trenerem influencerki został debiutant w programie, Wojciech Kucina. Oboje od razu złapali ze sobą świetny kontakt i tak jest do dziś.
Jurorzy od pierwszego odcinka zachwycali się umiejętnościami tanecznymi influencerki. W minioną niedzielę dowiedzieliśmy się, że wystąpi w wielkim finale i powalczy o Kryształową Kulę z Maciejem Zakościelnym oraz Vanessą Aleksander.
Wielki finał "Tańca z gwiazdami" już dziś, a nam kilka dni temu, podczas gali Marka Roku, udało się porozmawiać z Julią m.in. o atmosferze podczas przygotowań do show.
"Jest taka super pozytywna atmosfera na treningach i mam wrażenie, że wyciągamy w tych ostatnich treningach wszystko, co najlepsze z tego programu" - wyznała nam.
Julia zdradziła także, jakie relacje panują pomiędzy finałowymi parami.
"Wydaje mi się, że bardzo dobre. Teraz nie mamy za dużo okazji, by ze sobą rozmawiać nawet w szkole tańca, bo jak już zostały trzy pary, to treningi nam się trochę rozjeżdżają. Zresztą każdy jest teraz mocno skupiony na pracy nad naszymi choreografiami, więc nie wygląda już to tak, jak na samym początku, ale dziś na przykład rozmawiałam z Vanessą, bo się akurat wymieniałyśmy na sali, i tak z piętnaście minut sobie porozmawiałyśmy o tym, jak tam nasze odczucia. Jeśli chodzi o rywalizację, to wydaje mi się, że w ogóle ja przynajmniej jej nie odczuwam, nie chcę się też za wszystkich wypowiadać, ale dla mnie tylko i wyłącznie sympatia i mocno trzymam za wszystkich kciuki" - powiedziała w rozmowie z Pomponikiem.
Choć walka o Kryształową Kulę z pewnością będzie zacięta, Julia Żugaj przyznała w rozmowie z nami, że wcale nie zależy jej na wygranej.
"Mi zależało, żeby być w finale, żeby zatańczyć freestyle, bo to było takie jedno z moich marzeń związanych z 'Tańcem z gwiazdami', żeby przygotować to ostatnie show, żeby wiedzieć, że to jest twój ostatni taniec (...). Jeśli tak się zdarzy, że wygram, to na pewno będzie to ogromna satysfakcja i super zwieńczenie tej przygody, ale jeśli wygra Vanessa albo Maciek, to będę się cieszyć ich szczęściem, bo mi wcale nie zależy na tym, żeby wrócić z Kryształową Kulą do domu, a tym bardziej z tymi pieniędzmi" - wyznała szczerze.
Zobacz też:
Tak mieszka Luna. Nie wygrała Eurowizji, ale ma do czego wracać
Luna pierwszy raz komentuje porażkę na Eurowizji. Ujawniła prawdę o konkursie
Jak Luna zmieniła się po porażce na Eurowizji? Przeszła spektakularną metamorfozę