Kamińska i Meyer poznali się na planie serialu. Dla niego rzuciła znanego reżysera
Michał Meyer jest obecny w branży rozrywkowej od lat. Od lat pozostaje też wierny jednej kobiecie - Kamili Kamińskiej, co do której niemal od razu miał dziwne przeczucie... Para aktorów poznała się w pracy, a ona, żeby z nim być, musiała dokonać ważnego życiowego wyboru. Ale najwyraźniej się opłaciło.
Po raz pierwszy zobaczyli się w pracy, na planie serialu o wymownym tytule "Zakochani po uszy", emitowanym w latach 2019-2021. Choć właściwie Michał Meyer dostrzegł piękną koleżankę po fachu jeszcze na... dworcu w Warszawie.
"Jechaliśmy pierwszy raz na próby i przymiarki do Krakowa. Pamiętam, że Kama zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Coś nieokreślonego, czułem, że jakąś ważną rolę odegra w moim życiu" - wyjawił w "Dzień Dobry TVN" w 2022 r.
Nawet jeśli aktor nieco romantyzował to spotkanie, dopisując do niego znaczenie z perspektywy czasu, to... miał rację. O ile bowiem miłość ich bohaterów, Sylwii i Piotra, była burzliwa i finalnie nie przetrwała, o tyle wcielający się w nich aktorzy są razem do dzisiaj.
"Wszyscy byliśmy podekscytowani, że tworzymy coś nowego. Formatujemy serial, więc wprowadzaliśmy tych bohaterów jako pierwsi. Wymyślaliśmy. Chcieliśmy, by bohaterowie nie byli całkowicie czarno-biali. Staraliśmy się, żeby było jednak jakieś uzasadnienie - dlaczego ta Sylwia jest z tym Piotrem? Bo to nie jest tak, że ona jest całkowicie zła, a on całkowicie naiwny" - mówiła Kamińska w programie.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że w momencie poznania przyszłego ukochanego aktorka była w związku z o 12 lat starszym Łukaszem Palkowskim. Kamińska zagrała m.in. w wyreżyserowanym przez niego "Najlepszym" z Jakubem Gierszałem w roli głównej. Kobieta wprost mówiła, że zawsze może liczyć na wsparcie narzeczonego, dzięki któremu rozwija się również zawodowo.
Pomimo pierścionka na jej palcu plany ślubne wciąż były przekładane na później. Z czasem partnerzy oddalili się od siebie tak bardzo, że o stawaniu na ślubnym kobiercu nie mogło być już mowy. W 2020 r. media obwieściły, że ich wspólna historia została zakończona. Bez wątpienia na decyzję wpłynęło też pojawienie się Meyera w życiu aktorki.
Relacja celebrytów bardzo szybko się zresztą rozwinęła. W maju 2021 r. na świat przyszła ich córka, Jaśmina Maria. Młodzi rodzice dobrze radzą sobie z opieką nad dzieckiem, która przy tak wymagającym czasowo zawodzie obu stron jest nie lada wyzwaniem.
"Jak tata w trasie, to ja w domu. Aczkolwiek mam taki charakter, że lubię chodzić w różne miejsca i ciężko mi usiedzieć, więc jakoś sobie radzimy. Mamy też dziadków, przyjaciół. Jak jest Michał, to bardzo się angażuje. Nawet muszę powiedzieć, że radzimy sobie fajnie" - wyznała Kamińska.
Z uwagi na dość wypełnione grafiki pociecha niekiedy towarzyszy im nawet w pracy. "Przez pierwsze dwa miesiące życia zdążyła być chyba na trzech premierach w kinie i chyba kilku w teatrze. Widziała więcej niż ja w ciągu całego ubiegłego roku" - żartował Meyer.
Podobnie i teraz 39-latek, swego czasu znany z parodiowania m.in. Kuby Wojewódzkiego czy Tomasza Kammela w programie "Szymon Majewski Show", nie narzeka na nudę. Były finalista "Twoja twarz brzmi znajomo" (zajął trzecie miejsce w 14. edycji) teraz próbuje swoich sił na parkiecie "Tańca z gwiazdami".
Ostatnio fotoreporterzy przyłapali go za kulisami show Polsatu, jak czule obejmował i całował ukochaną. Chociaż od dwóch lat są zaręczeni, na razie nie słychać nic o zbliżającym się ślubie. Widać jednak, że para świetnie się dogaduje i dobrze jej tak, jak jest.
Zobacz też:
Uciekła sprzed ołtarza znanemu reżyserowi. Zamieniła go na młodego aktora
Ma 24 lata, a już zarobiła krocie. Tak będzie mieszkać Julia Żugaj
Ola Jordan była jurorką "Tańca z gwiazdami". Potem nagle zniknęła z mediów