Reklama
Reklama

Kinga Rusin w bikini pozuje dla Kujawy: "Mogłabym być syrenką"

Kinga Rusin wie jak zwrócić uwagę internautów. W najnowszym poście na Instagramie, postanowiła podzielić się zdjęciami prosto ze słonecznej Aruby. Dziennikarka w stroju kąpielowym chętnie pozowała do zdjęć i specjalnie dla ukochanego... rozebrała się!

Kim jest Kinga Rusin? Ma na swoim koncie wieloletnią karierę

Kinga Rusin jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich dziennikarek. Swoją karierę w telewizji publicznej rozpoczęła w lutym 1993 roku, najpierw jako prezenterka oprawy dnia, później dołączając do zespołu "Teleexpressu". W 1994 roku, razem z ówczesnym mężem Tomaszem Lisem, wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie przygotowywała reportaże i materiały informacyjne dla TVP.

W 1997 roku Rusin wróciła na stałe do Polski i podpisała umowę z TVN. Swoją pracę w stacji rozpoczęła od prowadzenia programu "Wizjer TVN". W 2005 roku dołączyła do zespołu "Dzień Dobry TVN", gdzie początkowo współpracowała z Marcinem Mellerem, potem z Bartoszem Węglarczykiem, a następnie z Piotrem Kraśką. Po 15 latach pożegnała się z programem.

Reklama

Obecnie prezenterka jest współwłaścicielką marki kosmetycznej Pat&Rub. Od 2010 roku tworzy szczęśliwy związek z adwokatem Markiem Kujawą. Poznali się podczas wakacji na greckiej wyspie Rodos i podróżują razem po całym świecie.

Rozebrana Rusin pozuje do zdjęć Kujawy. Porównała się do syrenki

Teraz Kinga Rusin za pośrednictwem Instagrama postanowiła podzielić się z internautami wyjątkowo prywatnymi fotografiami. Okazało się, że dziennikarka spędza swój wolny czas z ukochanym na Arubie. Bez skrępowania, prezentując się w stroju kąpielowym, pozowała do zdjęć. Jak wyjawiła, jej ukochany nazwał ją syrenką, która wabi żeglarzy!

"Szaleństwa na Arubie! Marek twierdził, że mogłabym być syrenką, która na skale wabi żeglarzy na pokuszenie. I "rozebrałam się" dla niego do sesji... Jak to się skończyło? Tym przypadkowym zdjęciem i.... zmoknięciem. Jakie jest prawdopodobieństwo, żeby "strzelić" fotkę akurat w momencie, kiedy "góra" wody zawisa dokładnie nad moją głową!? Nie mieliśmy pojęcia, że fale z oceanu potrafią znienacka uderzyć od tyłu tak mocno! Tym bardziej, że kiedy dotarliśmy do "Conchi" (tak nazywa się ten naturalny basen), było tam bardzo spokojnie" - napisała.

Była gwiazda TVN w instagramowym poście podzieliła się także ciekawostkami z podróży. Przyznała, że jednym z jej ulubionych zajęć podczas egzotycznych wypraw jest poszukiwanie wybitnie smacznych restauracji. Na Arubie skosztowała przysmaków kuchni peruwiańskiej.

"Wieczorem szaleństwa kulinarne. Jesteśmy tzw. foodies czyli "smakoszami" i potrafimy przemierzyć znaczne odległości dla świetnych restauracji. Tu, na Arubie też udało się nam "skosztować nieba" i to, co ciekawe, w restauracji... peruwiańskiej" - dodała.

Zobacz też:

To jednak nie były plotki o Rusin. Pożegnała się oficjalnie. Żałuje jednego

To jednak nie były plotki o Rusin i Kujawie. Podjęli oficjalną decyzję co za chwilę nastąpi

Kinga Rusin na chwilę wróciła do Polski. Wstawiła zdjęcie i się zaczęło

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy