Reklama
Reklama

Krzysztof Cugowski jednym wyznaniem o kwocie emerytury wywołał aferę na pół Polski. Teraz się tłumaczy

Krzysztof Cugowski w najnowszym wywiadzie poruszył temat swojej emerytury, której kwota w 2017 roku wywołała burzę w środowisku muzycznym. Po latach wysokość świadczenia uległa zmianie, a gwiazdor podkreśla, że nie żałuje wcześniejszych słów. "Powiedziałem prawdę i tyle" - wyznał.

Krzysztof Cugowski otwiera się na temat emerytury: "Powiedziałem prawdę i tyle"

Krzysztof Cugowski to wieloletni wokalista kultowego zespołu "Budka Suflera". Mimo że od jego odejścia z formacji minęło już dziesięć lat, artysta chętnie pokazuje się na muzycznej scenie. Oprócz wpływów finansowych z zagranych występów, 74-latek może również liczyć na otrzymywane świadczenie emerytalne. W 2017 roku jego emerytura wynosiła zaledwie 600 złotych. Informacja ta wywołała lawinę kontrowersji w środowisku polskiego show-biznesu. Nikt nie spodziewał się, że przysługuje mu tak mała kwota. Muzyk w jednym z ostatnich wywiadów, przyznał, że wyznaniem nie chciał wzbudzić współczucia, a jedynie poinformować o tamtejszym stanie rzeczy.

Reklama

"Zacząłem płacić składki w 1991 roku jako przedsiębiorca, bo przecież mam emeryturę jako przedsiębiorca jednoosobowy. Powiedziałem raz, jaką mam emeryturę, nie dlatego, żeby wzbudzić współczucie u jednych, a radość u drugich tylko... powiedziałem prawdę i tyle" - wyznał w rozmowie z Wirtualną Polską.

Tyle wynosi obecna kwota emerytury Cugowskiego. To już nie tajemnica

Co ciekawe, po kilku latach świadczenie emerytalne Krzysztofa Cugowskiego wzrosło do 1700 złotych. Choć kwota ta jest wyższa niż początkowe 600 złotych, wciąż nie oddaje wieloletniego dorobku artysty.

"Ci, którzy byli na etatach w teatrach albo operetkach, to teraz mają w porządku, choć oczywiście też bez szału. Ale ja z dumą jednak pragnę poinformować, że po różnych rewaloryzacjach mam już tysiąc siedemset złotych, proszę państwa, i tylko się cieszę, że mi tej emerytury nie przynosi listonosz, bo by się zapewne naigrywał i śmiał w kułak" - dodał w autobiografii "Śpiewanie mnie nie męczy".

Celebryta zaznaczył, że niska kwota jego emerytury wynika z faktu, że przez wiele lat zawód muzyka w Polsce po prostu nie istniał. W czasach, gdy rozpoczynał swoją karierę, wokaliści często działali na zasadzie wolnych strzelców, nie odprowadzając składek emerytalnych ani nie mając stałych umów. 

"Wszyscy, którzy się tym, czyli graniem, parali w PRL-u, mają tak samo. Ten zawód przecież nie istniał!" - tłumaczył w książce.

Zobacz też:

Niespodziewane wyznanie Krzysztofa Cugowskiego. "Tak niewiele już zostało"

Cugowski broni figlarnego występu Kozidrak. Nie jest w stanie pojąć afery

Krzysztof Cugowski zdradza szczegóły na temat obecnej emerytury i zarobków. Kwoty uległy zmianie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Cugowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy