Reklama
Reklama

Krzysztof Cugowski zdradza szczegóły na temat obecnej emerytury i zarobków. Kwoty uległy zmianie

Jeden z czołowych polskich wokalistów - Krzysztof Cugowski od kilku lat pobiera świadczenie emerytalne. Jeszcze jakiś czas temu jego kwota była naprawdę niska. Na łamach książki "Śpiewanie mnie nie męczy. Cugowski rozmawia z Sierockim", artysta zwierzył się na temat obecnej sytuacji finansowej.

Krzysztof Cugowski to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich artystów. W 1969 roku wraz z Krzysztofem Brozim i Januszem Pędziszem założył zespół Budka Suflera. W 1975 r. zadebiutowali płytą "Cień wielkiej góry", która stała się niekwestionowanym hitem. Największy sukces w karierze zespołu osiągnął krążek "Nic nie boli, tak jak życie", którego sprzedaż przekroczyła milion egzemplarzy. Na płycie znalazł się m.in. przebój "Takie tango". W 2014 roku wokalista opuścił formację Budki Suflera i skupił się na karierze solowej. Wystąpił także w rodzinnym projekcie Cugowscy, gdzie śpiewał u boku synów.

Reklama

Krzysztof Cugowski ujawnił kwotę emerytury. Wcale nie jest tak kolorowo

Mimo że artysta pojawia się na muzycznej scenie, to od kilku lat pobiera świadczenie emerytalne. W najnowszej książce "Śpiewanie mnie nie męczy. Cugowski rozmawia z Sierockim", gwiazdor wyznał, że jeszcze 10 lat temu jego emerytura wynosiła skromne 1500 złotych i 13 groszy.

"To jest chore! Dziewięć lat temu, gdy mi ją przyznano, ktoś mnie spytał, ile wynosi moja emerytura, więc odpowiedziałem zgodnie z prawdą, bo wtedy wynosiła właśnie tyle: tysiąc pięćdziesiąt złotych i trzynaście groszy. Poszło to sobie w świat i teraz, gdy tylko ktoś nie ma o czym pisać, to wyciąga kwestię emerytur artystów" - opowiada w książce.

Celebryta dodał przy tym, że niska kwota świadczenia wynika z faktu, że przez wiele lat zawód muzyka po prostu nie istniał

"Wszyscy, którzy się tym, czyli graniem, parali w PRL-u, mają tak samo. Ten zawód przecież nie istniał!" - tłumaczył.

Po kilku latach świadczenie emerytalne piosenkarza uległo zwiększeniu. Obecnie kwota ta wynosi całe 1700 złotych

"Ci, którzy byli na etatach w teatrach albo operetkach, to teraz mają w porządku, choć oczywiście też bez szału. Ale ja z dumą jednak pragnę poinformować, że po różnych rewaloryzacjach mam już tysiąc siedemset złotych, proszę państwa, i tylko się cieszę, że mi tej emerytury nie przynosi listonosz, bo by się zapewne naigrywał i śmiał w kułak" - wyjawił.

Cugowski szczerze o swoich dochodach: "Oczywiście zarabiam przeciętnie lepiej niż większość ludzi"

Na koniec, były wokalista Budki Suflera otworzył się na temat swoich obecnych zarobków. Okazuje się, że mimo niskiej emerytury, może liczyć na wysoki dochód z prowadzonej działalności muzycznej. Jednakże w tym wypadku realia polskie znacząco różnią się od poziomu wynagrodzeń w krajach amerykańskich.

"Umówmy się, w naszych realiach pieniądze zarobione na tworzeniu muzyki rozrywkowej nie są czymś niewiarygodnym. Oczywiście zarabiam przeciętnie lepiej niż większość ludzi, ale to nie jest tak, że zrobiłem na tym furę pieniędzy i koniec. Gdybym w Ameryce miał tylko jedną jedyną popularną piosenkę, nigdy nie musiałbym się martwić o pieniądze, ale u nas wszystko wygląda inaczej. Dlatego uważam, że w naszej rzeczywistości najpierw chodzi o przyjemność, a dopiero potem o pieniądze" - podsumował.

Zobacz też:

Cugowski znienacka ujawnił przyczynę śmierci Andrzejczaka. Jest inaczej niż ludzie myśleli

Cugowski po latach wyjawił prawdę o początkach Budki Suflera. "Nic nam nie pasowało"

Pożegnał go Krzysztof Cugowski. Nie żyje wokalista Budki Suflera

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Cugowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama