Maciej Dowbor tak szczery jeszcze nie był. Wprost wspomniał o telewizyjnej rywalizacji z mamą
Nie od dziś wiadomo, że Maciej Dowbor i Katarzyna Dowbor zasiedlili programy śniadaniowe dwóch konkurencyjnych stacji. W jednym z najnowszych wywiadów, dziennikarz ujawnił, jak wyglądają jego zawodowe relacje z mamą. To może być wielkie zaskoczenie.
Jesienią 2024 roku świat mediów obiegła wiadomość o dołączeniu Macieja Dowbora do ekipy prowadzących "Dzień dobry TVN". Informacja była wielkim zaskoczeniem, bowiem kilka miesięcy wcześniej, jego mama Katarzyna Dowbor, zasiliła szeregi konkurencyjnego formatu - "Pytanie na śniadanie". W jednym z wywiadów, dziennikarz podsycił plotki, przyznając, że na co dzień nie poświęca zbyt wiele chwil na spędzanie czasu z 65-latką. Wizyty Macieja w domu Katarzyny Dowbor nie należą do regularnych, co dało pretekst do teorii na temat ich potencjalnego konfliktu.
Głos w sprawie zabrała sama prowadząca "PnŚ", która w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle, przyznała, że nie kryje dumy z sukcesów syna w konkurencyjnym programie. Mimo napiętego grafiku, stara się śledzić jego występy na wizji. Choć oboje pracują w tej samej branży, ich relacje pozostają przede wszystkim rodzinne. Tym samym zdecydowanie odcięła się od krążących plotek.
"Jestem z niego bardzo dumna, bo uważam, że znakomicie sobie radzi. Cieszę się, że został tak ciepło przyjęty przez widzów (...). Naprawdę bardzo się cieszę, życzę mu powodzenia, bo naprawdę dobrze robi to, co robi. Nie mam za bardzo czasu, żeby oglądać czy nasz program, czy konkurencję, ale się staram. Jak tylko znajdę chwilę, to zajrzę i zobaczę, głównie syna" - wyznała.
Praca w dwóch konkurencyjnych stacjach stała się także tematem spekulacji o potencjalnej rywalizacji Macieja i Katarzyny Dowbor. Okazuje się, że podczas rodzinnych spotkań, zdarzyło im się rozmawiać na temat obowiązków zawodowych. Jednakże, ich konwersacje mają charakter przede wszystkim żartobliwy i nie wpływają negatywnie na ich relację. Choć często porównują telewizyjne doświadczenia i wymieniają się perspektywami, nie są one pretekstem do większych starć.
"Zdarzyło nam się parę razy rozmawiać o samej pracy. O tym, jak się pracuje w 'Pytaniu na śniadanie' i jak się pracuje w 'Dzień dobry TVN'. Oczywiście mówiłem, że u nas jest fajniej i lepiej i trochę się śmiałem, że mamy lepsze wyniki oglądalności" - wyznał Maciej w rozmowie z "Plotkiem".
Zobacz też:
Dowbor nie mógł dłużej milczeć. Znienacka zabrał głos: "Powiedzmy sobie szczerze"
Maciej Dowbor reaguje na falę krytyki. Nie mógł powstrzymać się od komentarza