Reklama
Reklama

Małgorzata Opczowska ma nietypowe hobby. "Staram się to tłumaczyć mężowi"

Była prezenterka TVP, Małgorzata Opczowska, opowiedziała Pomponikowi o swoim nietypowym hobby, które traktuje jako inwestycję. Prezenterka ujawniła także kulisy swojego rozstania z Telewizją Polską i wPolsce24 oraz wskazała różnice w traktowaniu przez te stacje.

Małgorzata Opczowska przez lata związana była ze środowiskiem Telewizji Polskiej. Na początku pracowała w krakowskim oddziale TVP, później prowadziła serwisy dla TVP Info, a w czerwcu 2020 roku została współprowadzącą programu Studio Polska. Po zwolnieniu ze stacji prezenterka znalazła miejsce w telewizji wPolsce24, jednak nie na długo. Niedawno dowiedzieliśmy się, że program z jej udziałem na stałe zniknął z anteny. Tymczasem prezenterka udzieliła nam wywiadu, w którym opowiedziała o swoim niecodziennym hobby.

Reklama

Małgorzata Opczowska ma nietypowe hobby. "Staram się to tłumaczyć mężowi"

Małgorzata Opczowska to amatorka drogich torebek. W rozmowie z nami przyznała, że traktuje je jako inwestycje. Dziś jest już w posiadaniu kilka unikalnych egzemplarzy, których wartość na przestrzeni lat istotnie wzrosła.

"To może być inwestycja. Przynajmniej tak to staram się to tłumaczyć mężowi. I tak jest, torebki vintage, które kiedyś kupiłam za jedną czy dwie moje pensje, dzisiaj mają wartość małego samochodu. Jeśli można pozwolić sobie na taką fanaberię, to okej. Nie każdy musi mieć taką torebkę czy ileś tam par butów. Fajnie jest mieć taką rzecz, cieszyć się nią, fajnie, żeby była oryginalna" - ujawniła Pomponikowi.

Prezenterka w swojej garderobie ma jednak nie tylko torebki od luksusowych marek, ale i te z sieciówek. Jak sama przyznaje, pierwszorzędnie patrzy na jakość i wykonanie, a nie samą metkę. "Zwracam uwagę na to, żeby były wykonane z dobrego materiału. Ja mam masę torebek, równie z sieciówek, które są bardzo fajne. [...] Nie zwracam uwagi na metki [...]" - skwitowała.

Małgorzata Opczowska o zwolnieniu z TVP i odejściu z wPolsce24

Opczowska odniosła się także do swoich zawodowych perturbacji w ostatnich miesiącach. Na pytanie, które z rozstań z pracodawcą było "lepsze", dziennikarka nie ma cienia złudzeń. W ostrych słowach podsumowała to, jak miała być potraktowana przez Telewizję Polską.

"Nie mogę mówić o zwolnieniu z wPolsce24, bo to ja odeszłam - miałam propozycje prowadzenia innych formatów, ale to ja zrezygnowałam. Po tych sześciu trudnych miesiącach po niemiłym, niesympatycznym, nieeleganckim z Telewizją Polski wiedziałam, co chce robić, a czego nie. [...] Różnica jest kolosalna, tutaj (w wPolsce24 - red.) była normalna rozmowa, propozycja zastępcza, ja jej nie przyjąłem, rozstaliśmy się w zgodzie. W TVP to był długo milczący telefon, wyłącznie wejściówki, maila, to ja się musiałam dobijać z pytaniem co dalej. Nie było to fajne, nie życzę nikomu" - skwitowała.

Zobacz też:

Oburzona Małgorzata Opczowska ujawnia kulisy zwolnienia z "PnŚ". Nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa

Ledwie Opczowska zaczęła nową pracę i już taki zgrzyt. Zabrała głos

Małgorzata Opczowska szczerze nt. zwolnienia z TVP. O wszystkim dowiedziała się przez telefon

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Opczowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy