Reklama
Reklama

Małgorzata Opczowska szczerze nt. zwolnienia z TVP. O wszystkim dowiedziała się przez telefon

Na przełomie roku doszło do masowych zwolnień u nadawcy publicznego. Jedną z dziennikarek, która opuściła szeregi Telewizji Polskiej, była Małgorzata Opczowska. W najnowszym wywiadzie była prezenterka "Pytania na śniadanie" ujawniła kulisy odejścia z TVP.

Małgorzata Opczowska przez wiele lat związana była ze środowiskiem Telewizji Polskiej. Na początku pracowała w krakowskim oddziale TVP. Później prowadziła serwisy dla TVP Info. W czerwcu 2020 roku została współprowadzącą programu Studio Polska. W roku 2020 dziennikarka dołączyła do zespołu prowadzących "Pytanie na śniadanie" w TVP2. W śniadaniówce towarzyszył jej aktor i dziennikarz Łukasz Nowicki.

Reklama

Małgorzata Opczowska ujawniła prawdę o odejściu z TVP

W wyniku zmian u nadawcy publicznego, na przełomie roku wielu dziennikarzy pożegnało się z dotychczasowymi posadami. Tak stało się również w przypadku Opczowskiej, która straciła swoje stanowisko w popularnej śniadaniówce. W najnowszym wywiadzie dla "Plejady", celebrytka ujawniła kulisy zwolnień w TVP. Jak okazuje się, sytuacja zbiegła się w czasie z jej problemami rodzinnymi.

"U mnie to jeszcze zbiegło się w czasie z pobytem mojej mamy i babci w szpitalu. To wszystko się wydarzyło przed świętami Bożego Narodzenia, więc z jednej strony strasznie dużo tych niefajnych sytuacji, a z drugiej strony, kiedy najbliższe osoby wymagają opieki i nie wiadomo, czy będą mogły spędzić z nami święta, to problemy z pracą schodzą na bok. Najważniejsza jest rodzina" - rozpoczęła.

Dziennikarka podkreśliła, że na przełomie roku każdy bał się o swoją posadę w Telewizji Polskiej. Mimo podejrzeń, okres zwolnienia z pracy nie należał do najłatwiejszych momentów w jej życiu.

"W tamtym czasie nikt nie wiedział, co się stanie z TVP. Dopiero jak wróciłam z ferii zimowych, dowiedziałam się, że się rozstajemy z Telewizją Polską i trzeba było to przełknąć. Rozstania zawsze są trudne i to też należało raczej do tych niesympatycznych i trudniejszych. Ale to już za nami" - wyjaśniła.

Gwiazda wyjawiła, że jej zwolnienie odbyło się w nietypowy sposób - poprzez kontakt telefoniczny. Sytuacja sprawiła, że prezenterka nie mogła pożegnać się z ukochaną widownią.

"Przez dłuższy czas to było milczenie, a potem to był telefon. Dowiedziałam się telefonicznie, że nie ma mnie w grafiku. Mnie chyba najbardziej brakowało tego, że nie mogłam się pożegnać z widzami, z ekipą, z którą pracowałam" - dodała.

Takie wsparcie po odejściu z TVP otrzymała Opczowska

Małgorzata Opczowska nie ukrywa, że mimo zwolnienia z Telewizji Polskiej, nadal pozostaje w dobrym kontakcie z internautami, którzy bacznie śledzą jej każdy medialny krok. Często stara im się odpisywać na bezpośrednie wiadomości. 

"Jestem cały czas w kontakcie z wieloma osobami, które śledzą mnie w sieci. Mam nadzieję, że odpisuję na wszystkie wiadomości, ale czasami nie nadążam. To też było wspaniałe, że dostałam ogromne wsparcie. Długo można mnie było szukać tylko i wyłącznie w sieci, ale nadchodzi nowe. Nie skarżę się na te sześć miesięcy. Dużo dobrych rzeczy wydarzyło się w moim życiu. Ta przerwa być może była potrzebna" - wyjawiła.

Co ciekawe, w okresie odejścia z pracy, największe wsparcie okazała jej bliska rodzina. Razem z partnerem, Jackiem Łęskim, ruszyli z natychmiastowymi poszukiwaniami pracy w mediach

"Mąż, dziecko, moja mama. Mój mąż był w takiej samej sytuacji jak ja - okazało się, że wyszliśmy z tego silniejsi, ta sytuacja nas scementowała. Razem robiliśmy plany. Zastanawialiśmy się, co można zrobić dalej. Nie było wątpliwości, że musimy zostać w mediach. Wiedzieliśmy, że chcemy dalej robić to, co kochamy najbardziej. Mój mąż ma gigantyczne doświadczenie medialne. Ja już 20 lat pracuję w mediach. Zaczynałam w stacji TVN, później Telewizja Kraków i TVP Info, aż w końcu "Pytanie na śniadanie". Mam wrażenie, że robiłam już niemalże wszystko w telewizji. Przechodziłam przez wszystkie szczeble. Od dokumentalisty przez researchera po reportera. Uważam się za profesjonalistkę" - podkreśliła.

Zobacz też:

Oburzona Małgorzata Opczowska ujawnia kulisy zwolnienia z "PnŚ". Nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa 

Opczowska gorzko o zwolnieniu z TVP. Nie gryzła się w język

Były gwiazdami TVP a teraz takie wieści ws. Opczowskiej i Ogórek. Przeszły razem do nowej stacji


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Opczowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy