Reklama
Reklama

Małgorzata Potocka wspomina jedno z pierwszych spotkań z królową popu. Nie obyło się bez uszczypliwości

Małgorzata Potocka należy do grona nielicznej grupy Polek, które poznały Madonnę zanim stała się ikoną popu. W jednym z najnowszych wywiadów, aktorka wyraziła opinię o początkach kariery amerykańskiej wokalistki. Jej pierwsze wrażenie nie było zbyt dobre...

Małgorzata Potocka to absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Na ekranie zadebiutowała w wieku 6 lat niewielką rolą w filmie "Awantura o Basię" (1959). Na przestrzeni lat zagrała w takich produkcjach jak: "Hubal", "Orzeł i reszka" oraz "Jarosław Dąbrowski". Telewizyjną rozpoznawalność przyniosła jej rola Wandy Otrębowskiej, bohaterki serialu "Matki, żony i kochanki" (1995, 1998). Obecnie, aktorka sprawuje funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego w Radomiu.

Reklama

Małgorzata Potocka spotkała Madonnę. Nie była nią zachwycona...

W ostatnim czasie, aktorka wzięła udział w rozmowie dla portalu zlotascena.pl. W wywiadzie, ujawniła, że podczas rezydowania w Stanach Zjednoczonych (gdzie mieszkała w latach 70.), miała okazję usłyszeć królową popu - Madonnę. Debiutująca wtedy wokalistka wystąpiła w jednym z lokalnych klubów, w którym promowały się wschodzące gwiazdy. Według Potockiej, amerykańska piosenkarka nie zaprezentowała się wybitnie

"Byłam na jednym z pierwszych wystąpień Madonny i Cyndi Lapuer. Pamiętam, że siedziałam w tym CBGB, do którego chodziłam prawie codziennie, bo byli po prostu na rogu, przy mnie. Pamiętam, że weszła Madonna, tak strasznie ubrana, ale tak potwornie ubrana. Miała jakieś skarpeteczki, sandałeczki. Jakiś mega kicz" - rozpoczęła.

Podczas koncertu, obok Madonny, wystąpiła Cyndi Lauper. Autorka hitu "Girls just want to have fun" zdecydowanie przodowała w scenicznych kreacjach

"Zaśpiewała “Kobiety lubią diamenty". Po niej wyszła Cyndi Lauper, która była rewelacyjnie ubrana. Widać było, że to dziewczyna z bogatej rodziny. I nagle zobaczyłam dwie dziewczyny, które w tym momencie miały porównywalną sławę" - dodała.

Potocka oceniła początki kariery Madonny: "Ona w sobie miała totalne parcie"

Podczas rozmowy, dyrektor Teatru Powszechnego w Radomiu podkreśliła, że młoda Madonna miała niesamowity apetyt na sukces. Artystka była zdeterminowana i w głębi duszy wiedziała, że w przyszłości odniesie sukces.

"Spojrzałam na Madonnę i powiedziałam: "zobaczycie, ta dziewczyna pozamiata, ona ich wszystkich zeżre". Wiesz, co miała? Ona w sobie miała totalne parcie. Dziewczynki z przedmieścia czy małej wioski. Dziewczynki, która była zdeterminowana. Wielki szacunek dla niej, niesamowity" - wyznała.

Na koniec, Małgorzata Potocka wyznała, że różnica między Madonną a Cyndi Lauper polegała na zawziętości w działaniu. Autorka przeboju "La Isla Bonita" pochodziła z niezamożnej rodziny i z tego powodu, prężnie starała się podbić amerykański rynek.

"Mnie się podobała ta Cyndi Lauper, ale ona nie miała tej zawziętości, tego parcia. Ona po prostu nie musiała, a Madonna musiała. I to jest ta różnica" - wyjawiła.

Zobacz też:

Podstępna choroba zaatakowała Potocką. "Nie miałam sił, czołgałam się"

Potocka marzyła, aby rodzice się rozwiedli. Gdy to się spełniło, przeżyła dramat

Małgorzata Potocka przyłapana z tajemniczym mężczyzną. Jej słowa nie pozostawiają złudzeń

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Potocka (aktorka) | Madonna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy