Reklama
Reklama

Na widok Daniela Olbrychskiego ludzie zaczęli wysiadać z tramwaju. Doszło do przykrych scen

Pomimo niemal 80 wiosen na karku, Daniel Olbrychski wciąż pozostaje aktywny zawodowo. W swoim portfolio zgromadził wiele ikonicznych ról, dzięki którym na dobre zapisał się w historii rodzimego kina. Nie wszystkie odgrywane przez niego postaci cieszyły się jednak sympatią wśród widzów. Był taki czas, że gdy aktor wsiadał do tramwaju, to inni pasażerowie ostentacyjnie z niego wysiadali, głośno go przy tym wyklinając...

Olbrychskiego zalała fala krytyki. Ludzie mieli mu za złe jedną rzecz

Daniel Olbrychski to jeden z najbardziej cenionych polskich aktorów. Niemal 80-latek ani myśli o emeryturze: obecnie gra nawet więcej niż kiedykolwiek. Częściej niż na dużym ekranie występuje jednak w teatrze. Jak sam przyznaje, nigdy nie miał zawodowego kryzysu. Zawsze w najbardziej kluczowym momencie pojawiała się w końcu jakaś interesująca propozycja. 

Nie oznacza to jednak, że czasami nie bywało "gorąco". Dzisiaj podjęcie jednego z najważniejszych wyzwań w jego karierze - wcielenie się w Andrzeja Kmicica - owiane jest wręcz legendą. A wszystko przez to, kogo Olbrychski grał wcześniej. Widzom nie mieściło się w głowie, że znienawidzony przez nich Azja Tuhaj-Bejowicz z "Pana Wołodyjowskiego" będzie miał tę samą twarz, co stanowiący symbol polskości bohater Sienkiewicza.

Reklama

Aktor podejrzewał, że taka decyzja castingowa może nie przypaść do gustu publiczności. Reżyser Jerzy Hoffman kompletnie się tym nie przejmował. "Ja ciebie, bracie, tak chlapnę na czarno, że nikt cię nie pozna" - przekonywał beztrosko. Żaden z nich nie mógł przewidzieć, z jakim oburzeniem spotka się ich działanie.

Zmasowana krytyka i nieprzyjemne listy. Olbrychski i Hoffman nie mieli łatwo

Gdy ogłoszono obsadę "Potopu", wśród widzów zawrzało. Zaczęły się protesty, a redakcje gazet były zasypywane listami ze skargami. Olbrychski właściwie nie mógł w ogóle pokazywać się publicznie, bo gdy tylko został zauważony, od razu przechodnie źle reagowali. 

W najnowszym wywiadzie dla Plejady wspomniał o sytuacji, gdy pewnego wieczora wsiadł do tramwaju, na co grupka pasażerów postanowiła widowiskowo opuścić pojazd. 

"'Nie będziemy jechać z tym, co to chce grać Jędrka Kmicia' - usłyszałem. I, szczerze mówiąc, chciałem zrezygnować z tej roli. Ale nie zdążyłem powiedzieć o tym Hoffmanowi" - opowiedział Olbrychski, co z perspektywy czasu można tylko skomentować słowami: na szczęście! Gdyby wówczas aktor się poddał, polskie kino zubożałoby o jedną z najlepszych kreacji w swojej historii.

Olbrychski był o krok od rezygnacji. Przekonał go... Kirk Douglas

Przytłoczony tym, co się wokół niego dzieje, niespełna 30-latek zadzwonił do znanego kolegi po fachu... Kirka Douglasa. Chciał go zapytać, czy odrzucona przez niego wcześniej propozycja zagrania w jego filmie nadal jest aktualna. Gdy zdradził gwiazdorowi kulisy zamieszania wokół "Potopu", ten nie mógł się nadziwić.

"Daniel, mogę ci tylko pozazdrościć. To niebywałe, że zawód aktora w twoim kraju wzbudza tak duże emocje. O mnie czasem napiszą, że świetnie zagrałem, a czasem, że fatalnie. Ale nigdy cała Ameryka nie mówiła o mojej roli, jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć. Zagraj w tym filmie i rzuć publiczność na kolana" - zmotywował go bardziej doświadczony, starszy o niemal trzy dekady artysta, którego słowa Olbrychski przypomniał w najnowszej rozmowie z Plejadą.

I rzeczywiście tak się stało. Olbrychski dawał z siebie wszystko na planie, czego nie dało się ukryć na ekranie. Po premierze "Potopu", na który poszło do kina ponad 27 milionów(!) widzów, publiczność na nowo pokochała ulubieńca Wajdy. Na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni otrzymał on nagrodę za najlepszą rolę męską, Złote Lwy powędrowały też do Hoffmana od widowni i w kategorii Najlepszy film. Produkcja była też nominowana do Oscara za Najlepszy film nieanglojęzyczny.

Zobacz też:

Jeszcze niedawno widzieli się u znajomych. Wymowne słowa o ich ostatnim spotkaniu [POMPONIK EXCLUSIVE]

Daniel Olbrychski o mały włos pracowałby inaczej. Wszystko poszło nie tak

Daniel Olbrychski nie kryje rozgoryczenia. Znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Olbrychski | Jerzy Hoffman | Kirk Douglas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy