Najpierw Gessler, potem Chajzer, a teraz Szyc. Książulo nie ma taryfy ulgowej dla gwiazd
Nie ma obecnie w polskim Internecie większego autorytetu gastronomicznego niż youtuber Książulo. Zupełnie dla siebie niespodziewanie Szymon Nyczke w ciągu kilkunastu miesięcy stał się idolem Polaków. Twórca testował już wiele lokali gastronomicznych. Nie szczędził nawet krytyki wobec biznesów celebrytów. Tym razem udał się do restauracji Borysa Szyca. Czy lokal aktora sprostał oczekiwaniom?
Książulo ma w internecie taką moc, że swoją recenzją z łatwością może zarówno podnieść komuś renomę biznesu, jak i wywołać falę krytycznych komentarzy, które zadziałają na niekorzyść lokalu. Swego czasu namiętnie testował różne knajpy, które chwaliły się przejściem "Kuchennych rewolucji" i te, które bezpośrednio są związane z Magdą Gessler.
Wystarczyło też, by youtuber nie do końca pozytywnie wypowiedział się o kebabie Filipa Chajzera, by urażony celebryta odpalił się i zrobił z całej sytuacji jeszcze większą dramę. Oczywiście na swoją niekorzyść.
W ostatnio opublikowanym na kanale odcinku Książulo i Wojek postanowili udać się do warszawskiej restauracji pewnej znanej osoby.
"Dzisiaj pani Magdzie Gessler damy chwilę spokoju" - zapowiedział jednak na początku swojego najnowszego filmu Książulo, po czym dodał, że ma zamiar przetestować biznes innego znanego celebryty.
Książulo i Wojek wybrali się tym razem do restauracji "Akademia", która należy do Borysa Szyca.
Panowie jak zwykle zaszaleli i wybrali z menu kilka pozycji. Na stoliku pojawiły się, więc przystawki, dania główne oraz desery, które zapaleni testerzy skrupulatnie oceniali.
W tym przypadku zadziałała chyba także kamera, ponieważ kelner zaproponował panom naleśniki, które kucharz przygotowywał specjalnie dla nich na żywo przy stoliku. Mimo całego show pozycja ta średnio przypadła do gustu youtuberom.
Panowie dość szybko wydali swój werdykt, co do miejsca. Zachwalali smak większości dań, jednak cały czas ubolewali nad ich celami.
Przykładowo za rosół musieli zapłacić 27 złotych, za cztery sztuki pierogów 39 złotych, za tatara 59 złotych, a za fondant czekoladowy 39 złotych. Rekordową sumę youtuberzy zapłacili za steka, który kosztował ich 168 złotych.
"Podsumowując, mimo że kosztowna to była wizyta, bo zapłaciliśmy za wszystko prawie tysiąc złotych, to uważam, że dosyć udana wizyta. Szczególnie tatar, pierogi z cielęciną, fondant, to były rzeczy, które zapamiętam na długo - ocenił na koniec youtuber.
Chyba więc restauracja Borysa Szyca wybroniła się w tym teście. Ciekawe jest to, że publikacja materiału youtubera zbiegła się w czasie z urodzinami aktora. Książulo opublikował swój film jak zwykle w niedzielę. Czwarty września był jednocześnie dniem 46. urodzin aktora. Cóż za zbieg okoliczności.
Zobacz też:
Dopiero ucichła afera z kebabem Filipa Chajzera, a tu taka nowina. Powtórka z rozrywki
Znany youtuber wywołał aferę w restauracji Woźniak-Starak. Konieczna była interwencja
Od plotek o romansie Dody i Szyca aż huczało. Gwiazda szybko ogłosił