Nie cichnie afera wokół Górniak i Pniewskiego. Nagle wmieszał się Wojewódzki
W ciągu kilku ostatnich dni media rozpisywały się o rozstaniu Allana Enso i Nicol Pniewskiej. W rozejściu się młodych ludzi nie byłoby zapewne nic dziwnego, gdyby nie to, że w sprawę wmieszali się ich znani rodzice: Edyta Górniak i Bartosz Pniewski. Gwiazdy nie mogły odpuścić i zaczęły publicznie przerzucać się oskarżeniami. Aferę skomentował w typowym dla siebie stylu Kuba Wojewódzki. Ale wokalistka nie była jedyną, której się "oberwało"...
Informacja o rozstaniu Allana Enso (dawniej Krupy) i Nicol Pniewskiej była dla wszystkich sporym zaskoczeniem. Od momentu, kiedy ich relacja wyszła na jaw w połowie 2023 roku, od razu zapowiadało się na poważny związek.
Zakochani spędzali ze sobą mnóstwo czasu, angażowali się razem w projekty muzyczne, nawet założyli razem studio. Więcej niż o kryzysie mówiło się raczej o ich rychłych zaręczynach. Ale niestety niedawno ich szanse na wspólną przyszłość zostały przekreślone.
Co dość nietypowe, smutną wiadomość dotyczącą życia jego córki przekazał Bartosz Pniewski.
"Mieliśmy nadzieję, że to szybko nie zostanie upublicznione. Ale skoro już ktoś zadbał o to, by wszystko wyszło na jaw, niestety muszę przyznać, że to prawda. Potwierdzam, że Allan i Nicol rozstali się jakiś czas temu. Pozostają w dobrych relacjach i mam nadzieję, że jeśli jego mama nie zepsuje teraz ich relacji, to wszystko nadal będzie ok. Allan i Nicol założyli razem studio muzyczne i on cały czas w nim nagrywa. To dorośli i dojrzali ludzie" - ogłosił.
Ale jego optymistyczne przewidywania się nie spełniły...
W odpowiedzi Edyta Górniak zarzuciła Pniewskiemu, że zignorował prawo do prywatności ich pociech, chcąc samemu wzbudzić więcej zainteresowania. Biznesmen zapewnił, że ogłoszenie miało miejsce po konsultacji z Nicol i Allanem, przy okazji ujawniając, że ma żal do niedoszłej teściowej swojej córki. Ta jednak obstawała przy swoim.
"Każdy z nas to przeżył (...) i wie, jak trudny i obciążający emocjonalnie jest czas rozstania. Allan nauczony od dziecka, czym smakuje atencja publiczna, jest ostrożny bardziej niż mniej. Mimo młodego wieku zarówno Nicol, jak i Allan są bardzo dojrzałymi i wrażliwymi ludźmi. Oni i tylko oni mieli prawo upublicznić tę informację. Należało zostawić im przestrzeń i wybór. Niestety pan Pniewski kocha rozgłos. (...) Sądzę, że stracił serce Allana, więc teraz nie liczy się już ze słowami" - powiedziała piosenkarka Pomponikowi.
Jako że dalsza współpraca w tak napiętych stosunkach wydawała się już niemożliwa, Allan z pomocą mamy "wyprowadził się" ze studia nagraniowego, które dzielił z Pniewską. Również i to wydarzenie relacjonował w social mediach jej ojciec, zarzucając gwieździe i jej synowi, że pozostawili lokal w stanie zdecydowanie gorszym, niż go zastali.
Piosenkarka nie miała już zamiaru ciągnąć wymiany zdań. Ale sprawę nieoczekiwanie skomentował Kuba Wojewódzki.
Prezenter od lat prowadzi rubrykę "Mea culpa" w tygodniku "Polityka", w której w ironiczny sposób komentuje najnowsze wydarzenia z show-biznesu. Niedawno wziął na tapet Justynę Steczkowską, pisząc o jej szansach na Eurowizji, teraz natomiast wspomniał o aferze wokół Nicol i Allana, a właściwie wokół ich rodziców.
"Syn Edyty Górniak Allan Krupa alias Allan Enso rozstał się ze swoją dziewczyną Nicol Pniewską, co zaowocowało hybrydowym konfliktem wokalistki z niedoszłym teściem syna oraz dewastacją studia nagraniowego. Czas spędzony z rodziną. Bezcenny" - zakpił dziennikarz.
Ciekawe, co na to sami zainteresowani...
Zobacz też:
Edyta Górniak nie mogła milczeć ws. Allana. Padły mocne słowa, wskazała winnego
Niedoszły teść Allana Krupy ostrzega Ewę Minge. Głośna afera może zakończyć się w sądzie
Taki Steczkowska ma plan na Eurowizję. Nagle wspomniała o Górniak