Nie znała Badacha od tej strony. Urbańska wprost powiedziała, co o nim sądzi [POMPONIK EXCLUSIVE]
Natasza Urbańska chętnie ogląda "The Voice of Poland" i poczynania nowego jurora programu Kuby Badacha. Wielu widzów uważa, że Badach jest mało telewizyjny, a co sądzi o nim Urbańska?
Natasza Urbańska została nominowana do Telekamery, jako jurorka i trenerka w programie z cyklu "The Voice..." przeznaczonym dla najmłodszych. Choć nagrody ostatecznie nie otrzymała (w kategorii "Juror" laureatką została Ewa Kasprzyk, za zasiadanie w jury programu Polsatu "Taniec z Gwiazdami"), to i tak jest dumna, że widzowie docenili jej pracę, nominując do nagrody. Na gali Telekamer nasz reporter miał okazję rozmawiać z wokalistką. Zapytał ją między innymi jak ocenia pracę innego jurora Kuby Badacha.
Kuba Badach jest po raz pierwszy jurorem w "The Voice of Poland". Zdania na temat jego występów w muzycznym talent-show są podzielone. Na forach internetowych pojawiają się krytyczne opinie widzów. Wielu twierdzi, że mąż Aleksandry Kwaśniewskiej sprawia wrażenie zagubionego pośród pozostałych jurorów. Ocenia uczestników, mówiąc wprost, co myśli o ich śpiewaniu. Nie buduje napięcia w programie. Co o Badachu sądzi Natasza Urbańska, która przyznała, że śledzi "The Voice of Poland"?
"Fajny. Ujmujący bardzo. Jurorzy są tak różnorodni i tak są fajnie dobrani ze sobą. I każdy z nich ma zupełnie inny kolor, zupełnie inne podejście do wszystkiego. To jego czyszczenie tego pulpitu. Cudowne! Zabawne. Ujmujący jest. Nie znałam go z tej strony" - ocenia Urbańska w rozmowie z Pomponikiem.
Artystka nie szczędzi słów uznania pod adresem Kuby. Przyznaje, że do tej pory znała go tylko jako świetnego muzyka. Tym bardziej docenia, że postanowił pokazać w programie swoją prawdziwą twarz.
"Poznałam Kubę Badacha jako wybitnego wokalistę, wirtuoza wręcz, a tu pokazuje się nam od inne strony. Chyba właśnie ten program daje taką możliwość poznania tych osób, które gdzieś obserwujemy i mamy już jakąś łatkę przyklejoną, żeby nagle zobaczyć tego człowieka z innej strony" - mówi Urbańska.
Odniosła się też do zarzutów kierowanych przez widzów pod adresem Badacha, że "nie jest telewizyjny". Zdaniem Urbańskiej to akurat jest jego zaleta, że jest prawdziwy na ekranie i niczego nie udaje.
"To jest w ogóle najfajniejsze, bo wydaje mi się właśnie, że takie mówienie wprost, "kawa na ławę", świadczy o tym, że on mówi to, co po prostu czuje. Jeżeli jesteś fair wobec siebie, to jesteś fair wobec innych. Taka prawda zawsze się obroni, jak trudna by nie była, to taka prawda jest najfajniejsza, a nie granie, owijanie w bawełnę" - mówi Pomponikowi.
"Jeden lubi kręcić, drugi owijać w bawełnę, a trzeci mówi prosto z mostu i to jest najfajniejsze, że ich tak dobrano ze sobą i oni tworzą taki jakiś zgiełk tam, że tym ciekawiej się to ogląda" - podsumowuje pracę jurorów w "The Voice of Poland".
Natasza Urbańska przyznaje również, że chętnie sama zostałaby jurorką w "The Voice..." dla dorosłych.
"Też chciałabym doświadczać talentów. To jest ogromne wyzwanie dla trenerów" - wyjawiła Pomponikowi.
Czy w kolejnych edycjach show produkcja zaproponuje Urbańskiej rolę jurora?
Zobacz też:
Urbańska przerwała milczenie. Oficjalnie ogłosiła ws. rozwodu z Józefowiczem
Natasza Urbańska nie wytrzymała ws. "Tańca z gwiazdami". Zwróciła uwagę na jedno
Takiego Kuby Badacha nie znacie. Jego zachowanie nagrały kamery
Nie do wiary, jak potraktował Kubę Badacha. I tym razem nie chodzi o Szpaka