Niecodzienne sceny na molo w Sopocie. Agata Młynarska zrobiła mężowi karczemną awanturę
Agata Młynarska świętowała w tym roku 10. rocznicę ślubu. Wydawałoby się, że wraz z Przemysławem Schmidtem tworzą zgrane małżeństwo. Jak w każdym związku czasem jednak dochodzi do kłótni. Rzadko zdarza się natomiast, żeby jej świadkami zostawali przypadkowi przechodnie...
Agata Młynarska kilkukrotnie stawała na ślubnym kobiercu. Jej pierwszym mężem był historyk Leszek Kieniewicz, z którym doczekała się dwóch synów: 39-letniego Stanisława i 35-letniego Tadeusza. Niestety para rozwiodła się w 1994 r. po dekadzie wspólnego pożycia.
Rozwód po drugim ślubie, tym razem z Jerzym Porębskim, przyszedł po zaledwie roku. W latach 2006-2008 dziennikarka była w głośnym, medialnym związku z Jarosławem Kretem. Ale "tego jedynego" miała dopiero poznać.
"Chociaż wydaje ci się, że pożar miłości masz już za sobą, że wszystko już było i odeszło, to jednak spotkanie drugiej połowy, wielkiej miłości i spełnienia jest możliwe w każdym wieku" - stwierdziła na kartach "Mojej wizji", wydanej w 2017 r. rozmowie z Agnieszką Litorowicz-Siegert.
Gdy w 2014 r. wyszła za przedsiębiorcę Przemysława Schmidta, miała niespełna 50 lat. Uczucie przyszło do niej w momencie, w którym myślała, że długotrwała bliska relacja nie będzie jej już dana.
"Spotkałam na swojej drodze człowieka, który towarzyszy mi od 10 lat, i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Chociaż w pewnym momencie byłam przygotowana na to, że mogę do końca życia być sama i to nie jest nic złego. W byciu samemu też jest jakaś siła, ważne, żeby umieć to zaakceptować i nie szukać za wszelką cenę osoby, z którą stworzy się związek" - wyznała prezenterka w rozmowie z "Faktem".
Pomimo tych pięknych słów i deklaracji, w każdym małżeństwie zdarzają się gorsze chwile. Zazwyczaj dzieją się one za zamkniętymi drzwiami domu partnerów, ale tym razem było inaczej. Jak donosi "Super Express", Młynarska zrobiła bowiem partnerowi niezłą awanturę w trakcie spaceru po sopockim molo.
Nie wiadomo, o czym rozmawiali małżonkowie, ale nie dało się ukryć, w jaki sposób to robili. Prezenterka z niezadowoloną miną co rusz podpierała się pod boki i żywo gestykulowała, niemal nie pozwalając rozmówcy na przedstawienie swojej perspektywy. Przez niemal godzinę trwania gorącej dyskusji na ich twarzach ani razu nie dało się dostrzec łagodzącego uśmiechu.
Napięta sytuacja nie umknęła uwadze zarówno fotoreporterów, którzy skrupulatnie uwieczniali ją na zdjęciach, ani przechodniów, którzy rozpoznali gwiazdę telewizji i z ciekawością przyglądali się dynamice jej związku.
"Agata i jej mąż kłócili się przez cały czas. Nie dało się tego ukryć. Wymachiwała rękoma i mówiła podniesionym głosem. Prawie nie dopuszczała męża do głosu" - przekazał "Super Expressowi" świadek zdarzenia.
Konflikt rozgrywał się w zatłoczonym zwykle miejscu - sopockim molo. Para udała się do nadmorskiego miasta z okazji corocznego festiwalu muzycznego. Co ciekawe, celebrytka nawet wspomniała o nim kiedyś w kontekście wsparcia od partnera, na jakie może liczyć w trakcie kilkudniowej imprezy.
"Dzielenie z kimś życia wymaga podejmowania różnych decyzji i podporządkowania niektórych swoich planów pod tę drugą osobę. Na przykład na festiwalu TVN był ze mną mój mąż, bo wie, że potrzebuję pomocy, żeby coś przenieść czy zanieść. Ale przy okazji możemy wspólnie pójść na spacer po plaży. Jest nam dobrze razem. Natomiast mąż też mnie prosi, żebym coś zrobiła specjalnie dla niego, na przykład wyprasowała koszule, czy przygotowała kolację. Traktujemy naszą relację bardzo partnersko" - mówiła Młynarska we wspomnianej rozmowie z "Faktem".
Najwidoczniej tym razem wyjazd do Trójmiasta nie był udany, przynajmniej w kontekście prywatnym.
Zobacz też:
Młynarska nie była w stanie nawet rozmawiać ze Stuhrem. Mówi o sytuacji w hotelu
Zapłakana Młynarska przekazała wieści o śmierci bliskiej osoby. "Co ja mam teraz zrobić?"
Wzruszona Młynarska podzieliła się radością ze światem. Spływają gratulacje