Niespodziewane doniesienia z domu Torbickiej i męża dotarły w ostatniej chwili. To jednak nie były o nich plotki
Grażyna Torbicka szykuje się na kolejne wielkie zmiany w swoim życiu. Ostatnio okazało się bowiem, że - choć wielu traciło już nadzieję - wraca do telewizyjnego domu, czyli Telewizji Polskiej, z którą przyszło jej się pożegnać w 2016 roku. Teraz jednak będzie miał o wiele mniej czasu dla męża Adama. Czy to wpłynie jakoś na ich związek? Oto nowe doniesienia w sprawie ich małżeństwa.
Grażyna Torbicka przez 31 lat była związana z Telewizją Polska, gdzie prowadziła m.in. kultowe dla wielu "Kocham kino". W 2016 roku przyszło jej jednak pożegnać się z pracą na Woronicza.
Przez te ostatnie lata na dłużej nie zagrzała miejsca w żadnej innej stacji, nie wliczając drobnych epizodów. Dla jej fanów była to sytuacja mocno niezrozumiała.
Teraz to się jednak zmieni, bowiem Grażyna wraca do macierzystej stacji. Poprowadzi na początek autorskie wywiady z twórcami spektakli Teatru Telewizji w programie "Postscriptum".
"Przyjęłam zaproszenie jako swego rodzaju powrót do korzeni, bo teatr to moja pierwsza miłość. Jako absolwentka Wydziału Wiedzy o Teatrze pierwsze kroki w TVP stawiałam właśnie w redakcji Teatru Telewizji" - wyznała Torbicka.
Jak donosi "Rewia", "wieść niesie, że Grażyna może liczyć na specjalny gwiazdorski kontrakt".
Ale to jednak oznacza, że będzie miała zdecydowanie mniej czasu dla męża Adama oraz mamy Krystyny Loski, którą cały czas się opiekuje.
Znajomi jednak uspokajają, że "wszystko mają od dawna przećwiczone", jak godzić obowiązki domowe z pracą.
W końcu Torbiccy uchodzą od lat za jedno z najbardziej udanych małżeństw w show-biznesie. A ich związek nie należy do najłatwiejszych.
"Takie małżeństwo to osobna kategoria związków. Musisz być przygotowana na to, że w środku nocy będą dzwonić, kiedy zaplanujecie wspólny wieczór, wyjście do teatru i będziecie już w drodze, odbierze telefon i będzie musiał natychmiast wrócić do kliniki, że będzie zmęczony, poirytowany" - utyskiwała w jednym w wywiadów Torbicka.
Między nimi wciąż jest wielkie uczucie i pełna zgoda, co potwierdziła sama Grażyna.
"Rozumiemy się bez słowa. To mężczyzna na całe życie" - wyznała uradowana.
Teraz jednak znów będą mieć nieco mniej czasu dla siebie, ale im to nie przeszkadza. Choć plotkowano, że z powodu zajętości męża i zobowiązań Grażyny cały czas się mijają, znajomi pary uspokajają i dementują pogłoski o rzekomym kryzysie czy problemach małżeńskich.
"Choć czasami nie mają dla siebie zbyt wielu chwil i mijają się w drzwiach, to i tak nie mijają się w życiu. Bo oboje czują się w tym małżeństwie wolni i każde z nich może realizować swoje pasje. Ze wszystkich sił wspierają się nawzajem, zwłaszcza w trudnych sytuacjach, a teraz znów oboje będą pracować na pełnych obrotach" - czytamy w "Rewii".
Zobacz też:
Torbicka w miniówce zaświeciła nóżkami przed wszystkimi. Wzrok ludzi skupił się tylko na niej
Wyczekiwane wieści z domu Torbickiej stały się faktem. W końcu ten dzień nadszedł
Torbicka po latach wyznała, co działo się w jej rodzinnym domu