Niespodziewany ruch Patyry. Najpierw wielokrotnie zdradził żonę, a teraz takie wieści
Rafał Patyra to znany dziennikarz sportowy, który ma dość skomplikowane życie prywatne. Kilka lat temu przyznał się bowiem do pozamałżeńskiego romansu, którego owocem jest jego córka. Dzisiaj, bazując na własnych doświadczeniach, naucza on o dobrych, trwałych związkach. Oto co powiedział niedawno na antenie.
Rafał Patyra pracuje w telewizji od 25 lat. W tym okresie najdłużej związany był z telewizją publiczną, w której, specjalizując się w piłce nożnej, prowadził studia i przeprowadzał wywiady. To zwykle właśnie on pracował przy największych turniejach futbolowych, takich jak mistrzostwa świata czy Europy. Przez ponad osiem lat był też jednym z prowadzących "Teleexpressu".
Po zmianach w TVP mężczyzna znalazł pracę w stacji Sakiewicza. Od lutego ubiegłego roku prowadzi tam program informacyjny o formacie zbliżonym do wyżej wymienionego, a od kwietnia należy do redakcji pasma śniadaniowego. To właśnie w nim prezenter po raz kolejny nawiązał poniekąd do swojego związku. Ale szerzej zrobił to w jeszcze innym miejscu.
Obecnie trwa Tydzień Małżeństwa. W ramach tej inicjatywy Rafał Patyra wraz z żoną Joanną spotkał się ze słuchaczami w jednej z warszawskich placówek, aby przybliżyć im ich własną historię.
Partnerzy wprost mówili o tym, że ich relacja, choć rozpoczynała się jak zwykle od motyli w brzuchu, nie była idealna. Z biegiem czasu zapomnieli o budowaniu więzi między sobą i odwracali swoją uwagę pobocznymi kwestiami. W efekcie kryzysu i osłabnięcia głębokiego kontaktu mężczyzna dopuścił się zdrady. Wspólnymi siłami parze udało się jednak odbudować, a dziś wykorzystują oni przeszłe doświadczenia do przestrzegania innych i uczulania ich na zachowania, które mogą zachwiać każdym związkiem.
Tego samego dnia rano Patyra wraz z Anną Popek podjęli temat małżeństw na kanapie pasma porannego w telewizji Sakiewicza. Gospodarze zaprezentowali się z kolorowymi planszami, które w krótkich słowach definiowały, czym jest małżeństwo. Wymieniono takie pojęcia jak wsparcie, uważność, troska czy szacunek, którym dziennikarz tylko z uśmiechem przytakiwał. Później natomiast dopytywał zaproszonego gościa o możliwości przepracowywania problemów małżeńskich.
Przed kilkoma laty przekonał się przecież o nich na własnej skórze...
Przypomnijmy, że Patyrowie mają czworo dzieci: jednego syna i trzy córki. Sam gwiazdor jest jeszcze ojcem dziewczynki, która jest owocem jego pozamałżeńskiego romansu. 50-latek przyznał się do niego publicznie w 2022 roku, kiedy to udzielił szczerego wywiadu "Dobremu Tygodniowi".
"W mojej pracy sporo się dzieje, szybko pojawiają się duże pieniądze, spotyka się piękne kobiety. One były moją słabością... (...) Nie wiedziałem, w którą stronę iść. Jedni znajomi doradzali, żebym odszedł do tamtej kobiety. Inni, żebym został z rodziną. Przeciąganie liny, rozważanie wszystkich 'za' i 'przeciw' trwało jakieś trzy lata" - wyznał.
Kilka miesięcy temu w YouTube'owym cyklu "PRZEmiana" celebryta przyznał, że "skoków w bok" było więcej, ale ten konkretny wydawał się szczególny.
"Łatwo się złapać w tę pułapkę, bo naprawdę jest to duża pokusa. Piękny świat, choć mocno nieprawdziwy i ten romans, który został spuentowany dzieckiem (...), wcale nie był pierwszy. Ja miałem kilka romansów, ale ten akurat był inny od wcześniejszych, dlatego że mnie się wydawało, że spotkałem miłość swojego życia, która została mi gdzieś tam z góry zesłana. Wydawało mi się, że we wszystkim się zgadzamy, że pasujemy do siebie idealnie. Druga strona też o tym umiejętnie zapewniała. No i poszło" - przyznał Patyra.
Ratunkiem okazała się wiara i sama żona gwiazdora, która mimo wszystko widziała sens w ratowaniu tej relacji. Dzisiaj prezenter uważa, że każde małżeństwo - z wyjątkiem skrajnych sytuacji, w których dochodzi do nieakceptowalnego przekraczania granic - jest możliwe do odbudowania. Kluczowy jest tu wymiar duchowy i złożona na ołtarzu wiążąca przysięga.
Zobacz też:
Patyra obraził Orzecha ws. jego późnego ojcostwa. Jest odpowiedź prezentera
Rafał Patyra przerywa milczenie po zwolnieniu z TVP. Nie szczędził gorzkich słów byłemu pracodawcy