Reklama
Reklama

Niewesoło w domu Jandy. Nowe doniesienia dotarły w ostatniej chwili, najgorsze są noce

Krystyna Janda (72 l.) nadal pozostaje niezwykle aktywna zawodowo. Choć w ostatnich latach mocno narzekała na swój los, o czym media szeroko informowały, udało jej się na jakiś czas odnaleźć spokój. Nie trwało to jednak długo, właśnie z jej domu dotarły przejmujące doniesienia. Wpis aktorki nikogo nie pozostawi obojętnym.

Krystyna Janda to jedna z najbardziej cenionych aktorek w kraju. Kobieta znana jest także z tego, że nie boi się wyrażać swoich poglądów, co często sprowadzało na nią pewne problemy. 

Do ostatnich wyborów gwiazda nie kryła swego niezadowolenia. Psioczyła, że dostaje za małe wsparcie dla swoich fundacji. W rozmowie z Tomaszem Lisem opowiadała z kolei, jak musi oszczędzać i nawet mrozić chleb.

Reklama

Krystyna Janda wyjawiła, że nawet mrozi chleb

"Mało jem ostatnio. Ktoś mi wytłumaczył, że głodówka jest bardzo zdrowa, i miał rację. Nawet na poprawę nastroju. Jak kupię bochenek chleba, to go dzielę i zamrażam. Na tydzień wystarcza. Ale ceny rosną"- opowiadała, dodając jednak że zdaje sobie sprawę, iż inni mają jeszcze gorzej od niej. 

"Widzę starszego pana w sklepie, który ogląda drożdżówki i pyta, ile kosztuje ta, a ile tamta. Gdy mówię, że mu kupię, zgadza się. Patrzę na koszty stałe teatrów, na prognozy rachunków za prąd, na koszty pensji" - wyliczała w wywiadzie dla "Newsweeka" w 2021 roku. 

Teraz Krystyna już nie udziela tego typu wywiadów, najwyraźniej sytuacja się znacząco poprawiła. Niestety, nie oznacza to, że to koniec jej problemów. Jak właśnie przekazała na swoim Facebooku, w domu zapanowała bardzo niewesoła atmosfera. 

Niewesoło w domu Jandy. Najgorsze są noce

Wszystko z powodu ukochanego pupila, który mocno podupadł na zdrowiu. Jest już naprawdę bardzo źle, a najgorsze są noce:

"Mam psa z demencją. Ma 18 lat. Od szczeniaka jest z nami. Przeszliśmy z nim korowody zdrowotne, ostatnie lata kłopoty ze stawami, teraz już nie widzi prawie i nie słyszy, nic nie pamięta, szczeka na jedzenie, myli mu się wszystko. Kiedyś mieszkał w garażu i ogrodzie, od czasu kłopotów zdrowotnych jest w domu. Wstajemy po kilka razy w nocy bo szczeka, wydaje mu się że chce wyjść, potem szczeka natychmiast, bo chce wrócić i tak kilkanaście razy w nocy

Sytuacja jej ukochanego czworonoga skłoniła Krystynę do przemyśleń, którymi podzieliła się w sieci:

"Patrzę na to psie życie z rozczuleniem i troską i myślę sobie, co on tam tej swojej głowie 'mieli'. Miska, drzwi, koty, schody, posłanie to jego wyimaginowani wrogowie, walczy z życiem, przedmiotami, cieniami, całymi dniami, niestrudzenie. Nie poddaje się. Towarzyszymy mu w tym z cierpliwością. Dobrze że nas ma" - dodała przejęta Krystyna. 

Zobacz też:

Stanisław Tym przed śmiercią zrobił dla Jandy wyjątek. Teraz go podsumowała

Krystyna Janda postawiła sprawę jasno. Poinformowała już pracowników

Wydało się, jaka naprawdę jest Krystyna Janda. Maria Dębska nagle wyjawiła

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krystyna Janda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy