Niewesoło w domu Marianny Schreiber. Nagle wyjawiła nt. córki
Od rozstania z mężem minęło już ponad siedem miesięcy, ale Marianna Schreiber wciąż nie może się z tego otrząsnąć. Ostatnio celebrytka przytoczyła w sieci fragment swojej rozmowy z córką. Przy okazji dała tym prztyczka w nos byłemu partnerowi.
Wieści o rozejściu się Schreiberów gruchnęły niespodziewanie. Na początku tego roku przekazał je Łukasz Schreiber, dotychczas raczej stroniący od komentowania swojego życia prywatnego. Marianna Schreiber natomiast wydawała się na to zupełnie nieprzygotowana. Zapewniała, że sama o wszystkim dowiedziała się z mediów, a nie od własnego ukochanego.
Wiele osób mówiło wprost, że to aktywności kobiety, działające mocno na niekorzyść wizerunku mężczyzny, przyczyniły się do rozpadu związku. Najpierw zasłynęła ona przecież jako uczestniczka "Top Model", do którego zgłosiła się w tajemnicy przed mężem, a później próbowała swoich sił m.in. w świecie freak-fightów czy starała się zaistnieć w "branży" partnera. Główna bohaterka zamieszania miała na ten temat jednak zupełnie inne zdanie.
"Sądzę, że komentarze piszą osoby, które nie wiedzą, w jaki inny sposób mi dopiec i sprawić, żeby było mi przykro. Sądzę, że to polityka w 3/4 zniszczyła naszą rodzinę, ale jeżeli ci ludzie wiedzą lepiej niż ja, to najwyraźniej byli albo naszym materacem, albo mieszkali z nami w domu, albo spędzali z nami ten czas i brali udział w naszych kłótniach, sprzeczkach. Jeżeli tak było, niech tak piszą, jeżeli tak nie było, niechaj zamilkną na wieki" - powiedziała w rozmowie z Pomponikiem.
Teraz celebrytka ponownie nawiązała do - przynajmniej w teorii - zamkniętego rozdziału w jej życiu. W pewnym sensie nigdy nie będzie on jednak zakończony, ponieważ Schreiberów wciąż łączy co najmniej jedna ważna sprawa: wspólna córka. Zasmucona mama przytoczyła fragment rozmowy z Patrycją na swoim instagramowym profilu.
"Właśnie zapytałam córkę: 'Co chciałabyś dostać na urodziny, które [są] już za miesiąc?'. 'Nic, mamusiu, chciałabym mieć kochającą rodzinę, żeby był tata, jak kiedyś'. Jejku, to jest tak trudne. Facet wstaje, wychodzi i zostawia rodzinę z dnia na dzień, a dziecko tęskni. Wszystko jest tak ciężkie do poskładania. Niby już zaczęłam sobie wszystko układać na nowo, ale gdy patrzę na Pati, to tak po ludzku chce mi się płakać, bo wiem, co ona czuje" - zdradziła na InstaStories.
37-latka zdaje sobie sprawę, że po tych kilku miesiącach powinna przejść już nad tym do porządku dziennego.
"Powinnam już dawno przestać to przeżywać - wiem. Przepraszam za nostalgię" - dodała na końcu.
Jeszcze w czerwcu Schreiber mówiła, że starają się z mężem na nowo znaleźć nić porozumienia.
"(...) Próbujemy je [kontakty] uporządkować, trochę to uporządkowanie jest takie sinusoidalne, stąd to emocjonalnie na mnie działa różnie, ale wierzę, że uda nam się mieć relacje takie właśnie przyjacielskie nawet" - żywiła nadzieję kobieta.
Celebrytka podkreślała wtedy, że na razie nie jest gotowa na nową miłość, ponieważ buzujące w niej uczucia wciąż są zbyt silne. Niespodziewanie zaskoczyła fanów, kiedy w jednej z sesji Q&A, które regularnie urządza w swoich mediach społecznościowych, dość niepewnie, ale jednak przyznała, że mogłaby wybaczyć ekspartnerowi i dać mu kolejną szansę, gdyby ją o to poprosił.
Niedługo później twardo zapewniała jednak, że planuje rozwód. Wyznająca tradycyjne wartości Marianna zastrzegła jednocześnie, że unieważnienie ślubu kościelnego nie jest jej potrzebne. "Nie! Nie będzie takich kroków! Sam rozwód i tyle..." - napisała.
Zobacz też:
Nagle Paulina Smaszcz zwróciła się do Marianny Schreiber. Padły niespodziewane słowa
Marianna Schreiber wyznała pół roku po rozstaniu. Zalała się łzami podczas wywiadu
Marianna Schreiber kompletnie się tego nie spodziewała. Jest załamana