Od lat wciela się jedną z głównych postaci "Ojca Mateusza". Mało kto wie, że późno nauczył się języka polskiego
Piotr Polk jest aktorem, który od dawna gości na ekranach telewizyjnych. Wciela się w różne role, a także śpiewa. Od lat jest kojarzony z jednym z głównych bohaterów kultowego serialu "Ojciec Mateusz". Okazuje się jednak, że jego droga do zawodowego aktorstwa nie była taka prosta. Polk przez znaczną część swojego życia nie mówił po polsku. Dopiero jedno wydarzenie zmotywowało go do nauki.
Piotr Polk po raz pierwszy pojawił się na ekranie telewizyjnym w 1989 roku w serialu historycznym "Kanclerz". Ogólnopolską rozpoznawalność dała mu, jednak dopiero rola Ryszarda Majewskiego w dobrze znanym wszystkim "Samym życiu". Od tego czasu jego kariera zaczęła nabierać tempa. Aktor pojawiał się w epizodycznych rolach w wielu serialach. Od 2008 roku Polk gra inspektora Oresta Możejkę w serialu "Ojciec Mateusz".
Piotr Polk wychował się na Górnym Śląsku. W jego domu rodzinnym mówiło się przede wszystkim po niemiecku i w gwarze śląskiej. Mężczyzna polszczyzny ogólnej nauczył się bardzo późno, bo dopiero, gdy okazało się, że będzie mu ona potrzebna w zawodzie. Przed egzaminami do szkoły aktorskiej poświecił wiele czasu, by dorównać swoim konkurentom.
"Koledzy ze szkoły teatralnej język polski wynieśli z domu. Ja na naukę dykcji poświęciłem tysiące godzin" - tłumaczył w jednym z wywiadów.
Piotr Polk był bardzo zdeterminowany do tego, by nauczyć się posługiwać się językiem polskim poprawnie. Wiedział, że bez tego może nie mieć szans w świecie aktorskim.
"Nauczyłem się mówić po polsku, chciałem zniwelować do maksimum akcent, ale nie po to, by się pozbyć śląskości, tylko dlatego, że język jest podstawowym narzędziem pracy aktora. Mogę zagrać Ślązaka, w śląskim filmie, teatrze, ale też mogę mówić piękną poezję w języku polskim" - tłumaczył jakiś czas temu w rozmowie z portalem Śląskie Nasze Miasto.
Artysta jest bardzo związany z regionem, na którym się wychował. Nie chce zapominać o swojej tożsamości. Wręcz przeciwnie. Pragnie cały czas o niej pamiętać.
Nauka języka polskiego popłaciła Piotrowi Polkowi w wielu sytuacjach, nie tylko w dostaniu angaży aktorskich. Aktor właśnie zdobył tytuł Mistrza Mowy Polskiej, który przyznawany jest przez grono ekspertów, które jest złożone między innymi z językoznawców, literaturoznawców i socjologów języka.
Polk postanowił podzielić się swoim szczęściem w mediach społecznościowych.
"Choć ten Tytuł Mistrza Mowy Polskiej należy się małemu Piotrowi Polkowi, który zaczął walczyć by 'mówić, nie godać', to zamieszczam go na swojej stronie. Dziękuję Piotrusiu" - napisał.
Fani serialowego Oresta Możejki od razu ruszyli z gratulacjami. Wielu z nich podkreśliło, że uwielbia nie tylko oglądać aktora, ale także słuchać, jak mówi.
Zobacz też:
Przełomowy moment w życiu Eryka Lubosa. Oficjalnie potwierdzono, że to koniec
Pokazali nowego "Ojca Mateusza". Fani już zastanawiają się, kim jest następca Żmijewskiego